Miałem już okazję wyrazić wcześniej, w tym tygodniu, to, jak bardzo cieszę się, podobnie jak my wszyscy, z faktu, że możemy gościć Spotkanie Generalne Mont Pelerin Society tu, w Pradze. Mam nadzieję, że będą Państwo zadowoleni z pobytu tutaj.
Ponad 20 lat temu, dwa lata po upadku komunizmu w tym kraju i w tej części świata, mieliśmy zaszczyt gościć Spotkanie Regionalne Mont Pelerin Society, w którym uczestniczyła część z Państwa. W tym czasie, przechodziliśmy przez momenty kluczowe dla naszego radykalnego przejścia od komunizmu do wolnego społeczeństwa, które w wielu aspektach oparte było na ideach głoszonych przez Mont Pelerin Society. Tamto spotkanie dało nam ważne wsparcie moralne i pomogło w wysiłkach na rzecz uwolnienia się od przeszłości i zbudowania wolnego społeczeństwa w pojęciu MPS.
Od tego czasu, odnieśliśmy sukcesy w przeobrażaniu państwa zasadniczo w tym kierunku. Jak mogą Państwo zauważyć, Republika Czech uczyniła widoczny krok naprzód. Jednakże z drugiej strony, niewłaściwym byłoby ogłaszanie zwycięstwa.
Dla kogoś takiego, jak ja, kto po upadku komunizmu aktywnie uczestniczył w przygotowywaniu i organizowaniu radykalnych zmian politycznych i ekonomicznych, świat, w którym obecnie żyjemy, jest rozczarowaniem. Żyjemy w daleko bardziej socjalistycznym i etatystycznym społeczeństwie, niż sobie wówczas wyobrażaliśmy. Po obiecującym początku, w wielu aspektach powracamy do ery, w której żyliśmy i którą uważaliśmy za minioną raz na zawsze. Pragnę podkreślić, że nie chodzi mi tylko o ten kraj, ale również o Europę i cały zachodni świat.
Dwadzieścia lat temu wydawało się nam, że oto na naszych oczach ma miejsce daleko idące przesunięcie na osi „opresja versus wolność” oraz „państwo versus rynek”. Było to uzasadnione odczucie. Było ono wzmocnione przez fakt, że nasza Aksamitna Rewolucja miała miejsce w wyjątkowych czasach Ronalda Reagana i Margaret Thatcher. Dzięki nim, a w świecie idei dzięki Hayekowi, Friedmanowi, Stiglerowi i kilku innym, wierzyliśmy, że kapitalizm, przynajmniej na pewien określony czas, obronił się przed globalnym socjalizmem. Ludzie tacy, jak ja, wiedzieli, że wspomniane jednostki były wyjątkowe, nie spodziewaliśmy się jednak, że to, co osiągnęli, zostanie tak szybko zapomniane. Żywiliśmy mylną nadzieję, że zmiany, które wówczas zachodziły, są nieodwracalne.
Obecnie, wielu z nas tak nie myśli; przynajmniej ja. Ponownie, niemal niewidzialnie i w ciszy, kapitalizm i wolność zostały osłabione. Mój przyjaciel Pascal Salin, były Prezydent Mont Pelerin Society, musiał mieć podobne odczucia, gdy w swej przemowie prezydenckiej we Wiedniu w 1996 r. poczynił następującą uwagę: „Nie jesteśmy zwycięzcami obecnych czasów”. Fakt, że w 1996 r. przegrywaliśmy, nie był dla mnie tak oczywisty, jak teraz. System wolności politycznej i demokracji parlamentarnej został ustanowiony szybko, zastępując w ten sposób poprzedni autorytarny, jeżeli nie totalitarny, system polityczny; rynek i własność prywatna, zamiast planowania, zaczęły dominować w gospodarce i miała miejsce ogólna liberalizacja, deregulacja i de-subsydiarność. Państwo radykalnie wycofało się ze wszystkich swoich ról, a na pierwszy plan wysunęła się wolna jednostka.