PalmerRex PalmerRex
273
BLOG

Ojczyznę wolną pobłogosław Panie!

PalmerRex PalmerRex Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Ojczyznę wolną pobłogosław Panie!

Oczywiście, że wolną!

Nawet jeśli poszalejemy i stwierdzimy, że III RP jest "kondominium pod zarządem powierniczym", to wystarczy porównać obecną sytuację z czasami PRL-u i sprawa robi się jasna. W PRL-u nie byłoby niespodziewanej klęski partii rządzącej w wyborach powszechnych. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że gdyby przysłowiowy Gierek takie zarządził (a raczej jego suweren Breżniew), to dostałby 99% głosów przy 99% frekwencji wyborczej. Prawda?

A UE i NATO, zapytają Państwo, nie ograniczają naszej niepodległości? Pewnie tak, ale nikt nas na siłę do nich nie wprowadzał, nie przypominam sobie groźby interwencji wosjk Zachodu w razie niekorzystnego wyniku referendum akcesyjnego... Natomiast zagrożenie interwencją "bloku socjalistycznego" cały czas nad Polską wisiało i gdyby przywołany wcześniej Gensek Gierek bąknął coś o wyjściu z RWPG i Układu Warszawskiego, to skończyłoby się zapewne na milionie ofiar i zaoraniu kraju do stanu przypominającego rok 1945.

Poza tym, Unia Europejska ogranicza nie tylko nas, ale też i pozostałych jej uczestników.

Polska Ludowa bez wątpienia nie wytrzymuje porównania z III RP i "wolną ojczyzną" nazwać jej nie sposób.

A co z II RP? Czy można by określić ją mianem kondominium francusko-brytyjskiego? Na upartego można... W dodatku jej niepodległość ograniczał "traktat mniejszościowy", który dawał Lidze Narodów (zarządzanej przez mocarstwa Ententy) prawo do ingerowania w wewnętrzne sprawy państwa z pominięciem krajowej drogi sądowej.

Ponadto, nie zapominajmy, że przez większość swego żywota była II RP dyktaturą, sprawowaną najpierw przez "Dziadka" Piłsudskiego, a później przez jego nieudolnych dworaków, z kompletnie antykonstytucyjnym i kompletnie nieudolnym Wodzem Rydzem na czele. 

II RP też przegrywa porównanie z III. W Trzeciej nie mieliśmy dotąd zbrojnego zamachu stanu, walk ulicznych, ani trzynastoletniej dyktatury. Nie mieliśmy też Berezy Kartuskiej. Czy Bereza ograniczała niepodległość? Nie, ale deptała wolność, godność, "habeas corpus" i tak dalej.

Co natomiast, w tym kontekście, da się powiedzieć o Rzeczypospolitej szlacheckiej? 

Bywała kondominium, przez pewien czas nawet tureckim wasalem, a przez ostatnie sto lat rosyjskim protektoratem. W polskiej "grze o tron" uczestniczyła niemal cała Europa, każdy kogo było akurat na to stać. W wojnie o sukcesję polską (1733-38) brały udział: Francja, Hiszpania, Bawaria i Sabaudia przeciw Rosji, Austrii i Saksonii. 

Możemy narzekać na niską podmiotowość Polski na współczesnej arenie międzynarodowej, ale nie zapominajmy, że I RP, od połowy XVII wieku do końca swego istnienia, była w zasadzie już tylko przedmiotem, "postawem czerwonego sukna", które wydzierano sobie z rąk, niczym chrystusową Szatę.

***

Współcześni Polacy dzielą się z grubsza na trzy rodzaje:

1. tych, którzy uważają, że należy się modlić o odzyskanie niepodległości ("Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie"),

2. tych którzy uważają, że należy się modlić o powodzenie Niepodległej ("Ojczyznę wolną pobłogosław Panie")

3. oraz tych, którzy uważają, że w ogóle nie należy się zbiorowo modlić, bo Boga niet, a Kościół wywozi miliardy do Watykanu, ale to akurat są ludzie obłąkani, z potwornymi kompleksami i szkoda na nich atramentu.

Powstaje pytanie: czy modlący się słowami: "Ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie" też są obłąkani, czy też może grzeszą brakiem pokory i niedostrzeganiem Cudu, który nam się przydarzył w końcu XX wieku? 

Cudu - spytacie - co on za bzdury opowiada?

A tak, Cudu! Przecież mimo totalnej katastrofy jaką była II wojna światowa na ziemiach polskich i wobec kolejnej katastrofy jaką było instalowanie tu stalinizmu, jakoś istniejemy, żyjemy (to naprawdę geopolityczny cud!), rozwijamy się, z trudem, bo z trudem i z korupcją, fakt, ale bez porównania niższą niż na przykład na Ukrainie, z własną walutą, podlegającą tym samym ograniczeniom, co wszystkie "normalne" waluty świata, z własnym jezykiem urzędowym, flagą, Orłem Białym, hymnem, insygniami, reprezentacją piłkarską, licznym narodem (Polska ma tylu mniej więcej mieszkańców, ilu żyje łącznie na obszarze podzielonym między: Czechy, Słowację, Austrię, Węgry, Chorwację i Słowenię), licznym narodem, do którego nikt nie strzela na ulicach, ani nie morduje w katowniach. Z narodem może i niezbyt bystrym, ale za to dysponującym swobodną możliwością zmiany tego stanu rzeczy.

Tego wszystkiego mogło nie być! Kurdowie nie mają swego państwa (od niedawna namiastkę w północnym Iraku), własnej waluty, reprezentacji piłkarskiej, a nawet reprezentacji w ONZ. Polska przez 70 lat w ogóle nie istniała, nawet w formie szczątkowej, autonomicznej i kondominijnej. Pomiędzy likwidacją Rzeczpospolitej Krakowskiej w 1846, a Aktem 5 Listopada 1916, nie dysponowaliśmy nawet skrawkiem "polskiej ziemi pod polskim zarządem".

Oprócz śpiewania: "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie!", powinniśmy też skandować Opatrzności, czy jak wolą niewierzący, Losowi: "Dziękujemy, dziękujemy!" :)

A jaka będzie Rzeczpospolita, to już zależy od nas samych a nie od siły wyższej. Możemy wiele!

PalmerRex
O mnie PalmerRex

Nie trzeba głośno mówić

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura