pandada pandada
245
BLOG

Nieznalska: fakty i genitalia

pandada pandada Kultura Obserwuj notkę 49

Dziennik "Fakt" próbuje dostarczyć społeczeństwu emocji jakich niegdyś dostarczały publiczne egzekucje. Podłość, sadyzm, kompleksy - to tkwi w ludziach i domaga się pokarmu, ofiary. Jako kapłan służy Łukasz Warzecha, który spóźnił się na palenie heretyków i "czarownic", ale wciąż może radować siebie i motłoch agresywnymi tyradami przemądrzałego arbitra moralności i sztuk wszelkich.

Ponieważ redaktor Warzecha uniemożliwił mi dyskutowanie pod jego wpisami, tutaj odniosę się do opisanego przez niego "bulwersującego" uniewiennienia Doroty Nieznalskiej po siedmiu latach ciągania jej po sądach za obrażenie nieobrażonych, za profanację przedmiotu kultu, który nie był przedmiotem kultu.

Przypomnę (chociaż większość wypowiadających się nie chciało się nawet z nimi zapoznać) kilka faktów w sprawie Nieznalskiej. Została oskarżona o "obrazę uczuć religijnych" kilku osób, które nawet nie widziały jej pracy, ponieważ nie zdązyły. Działacze LPR wkroczyli przemocą do galerii i chcieli się obrazić patrząc na krzyż z męskimi narządami płciowymi. Nieznalska odmówiła im okazji do męczeństwa, ale fanatycy obrazili się siłą woli.

Pozwy złożyły zatem osoby "obrażone" dzięki relacjom w prasie i TV. Ich wielka determinacja w dążeniu do uzyskania "obrażenia" wskazuje na oczywiste szukanie pretekstu. To pewnego rodzaju policja myśli, ponieważ demontaż instalacji oraz to, że jej nie widzieli, to tylko przeszkoda w wyłapaniu wrogów ideologicznych, heretyków, czarownic, niepokornego elementu. Niezadowoleni byli nie z powodu obrazy, lecz jej braku. Niemożności dotknięcia diabelskiego piętna, utrudnienia w zamachu na cudzą wolność.

Jako świadkowie w sprawie występowały m.in. kobiety w podeszłym wieku, które wystawę ledwo znały ze słyszenia, ale chętnie zeznawały, że Nieznalską... opętał Szatan. Tak w praktyce wygląda niekiedy realizacja totalniackiego przepisu o "obrazie uczuć religijnych", czyniącego z Polski kraj, który można przesadnie nazywać Iranem Europy.  Szaleńcy i pełne obłudy świętoszki mają swój młot na czarownice.

Prawo należy zmienić. Niech będą chronione realne miejsca i przedmioty kultu religijnego. Niech będą chronieni ludzie przezd znieważaniem  czy dyskryminacją z powodu ich wyznania lub bezwyznaniowości. To wystarczy.

Czego symbolem był krzyż w dziele Nieznalskiej? To oczywiste - kultu religijnego. Przykładowa prosta interpretacja instalacji: facet pakuje na siłowni, a nad nim wisi penis w centrum krzyża, czyli - facet wykonuje obrzędy ku czci penisa.

Dlaczego nie wisi penis na gwieździe Dawida? Może dlatego, że nie jest ona u nas symbolem religii lecz narodu żydowskiego. Żyjemy w kulturze postchrześcijańskiej.

Rozszerzenie interpretacji - związany z tytułem "Pasja" - uwypukla element męczeństwa, ofiarności pakera, zmuszanego do swego nienaturalnego zachowania przez obowiązujący kult, chcącego osiągnąć pewnego rodzaju doskonałość. Ciekawa jest też wieloznaczność słowa "pasja" - hobby (jakim są ćwiczenia siłowe), furia oraz opowieść o męczarni o znaczeniu kultowym.

Wciąż nie ma to wiele wspólnego z krytyką łagodnego, wybaczającego,... żeńskiego chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo nie jest tematem tej pracy, jest tylko magazynem symboli. To tak samo jak z używaniem powiedzeń pochodzenia biblijnego w codziennej rozmowie (niewierny Tomasz, judaszowa zapłata, krzyż pański itd). 

Jak można zinterpretować pracę Nieznalskiej, aby uznać, że chciała obrazić katolików? Łysiak odczytał ją "Jezus to kutas". Ale co ma powiedzieć facet czczący penisa i gardzący kobietami, które sprowadza do "sromu" w swych książkach?

Nawet sąd, który uznał Nieznalską za winną, nie uważał, że cała praca ma wymowę obrażającą katolików. Chodziło o "zbezczeszczenie przedmiotu kultu".  Tu rzeczywiście zasadne jest to, że krzyż nie był poświęcony. Był zwyczajnym kawałkiem metalu. To, że był symbolem nie ma znaczenia, ponieważ chodzi jednak o "przedmiot kultu religijnego" czyli realny przedmiot otaczany kultem lub wytworzony po to, aby zostać otoczony kultem. Krzyż to często spotykany znak, a nigdy nie widziałem ludzi modlących się do krzyża na masce chevroleta, fladze Danii, czy na kalkulatorze. I z pewnością te symbole nie są chronione przed bezczeszczeniem (co innego cała flaga Danii).

Czy Nieznalska jest gorsza od Bacha i Rubensa? Zapewne tak. Nie spotkałem sie z opinią sugerującą, że jest inaczej. Ziemkiewicz z pewnością jest dużo mniej znaczącym artystą od Lema, a Wildstein od Wyspiańskiego, ale to jeszcze nie powód, aby ich sądownie karać.

Wyrok uniewinniający Nieznalską to triumf sprawiedliwości, państwa prawa i zdrowego rozsądku nad dyktaturą ciemnoty. Nawet dość absurdalny przepis nie jest na tyle niemądry, aby w tym wypadku orzec winę.
Część ludzi musi się pogodzić z tym, że nie każdy, kto im się nie podoba, będzie wtrącany do lochu, wieszany czy choćby karany grzywną. Trzeba się nauczyć życia w pluralizmie.

pandada
O mnie pandada

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura