Partia Prawo i Sprawiedliwość uwielbia czyścić i naprawiać. Podobne zamiłowanie przejawiali bohaterowie kreskówki "Sąsiedzi". Usuwanie dziurek i plamek zamieniali w rozbieranie podłogi i wstawianie gazonu na środek pokoju, wiosenne porządki kończyli pozostawieniem wielkiej hałdy śmieci na ulicy, łatanie dachu - zburzeniem budynku, zmianę koła w samochodzie - zniszczeniem auta i jezdni.
Wydaje się, że parze nieudolnych majsterkowiczów brakuje dalekowzroczności, są zbyt raptowni i za bardzo ufają własnym umiejętnościom oraz wszechstronności młotka i wiertarki. Tym, co ich jednak najbardziej wyróżnia jest specyficzna wrażliwość estetyczna. Dostrzegając plamkę są "porażeni", zaś prowizoryczne udekorowanie bałaganu będącego efektem prac, wprawia te dzielne postaci w błogie samozadowolenie.
Wszystko potrafią przekuć na własny sukces. Ciasteczko, które rzucone na talerz, tłucze go, może być przecież trwałym materiałem budowlanym, a zniszczenie telewizora staje się impulsem do tworzenia lalkowej inscenizacji meczu.
Gdyby mieli zwyczaj informowania o swoich pracach na konferencjach prasowych, mogliby mówić "Właśnie pozbyliśmy się felernego koła - efekt końcowy nas zadowolił. Jutro będziemy malować rynnę". I jak tu takim zarzucić bezczynność, albo złe intencje?
* Żeby było Zero (wersja tytułu dla optymistów)
PS.
przykładowe podstawianko:
- zepsute koło, nieszczelne pokrycie dachowe, plama na dywanie - doktor G.
- samochód, budynek, dywan - kardiochirurgia
- jezdnia, ulica przed domem - państwo prawa
- majsterkowicze - Ziobro i Kamiński
- młotek i wiertarka - aresztowanie i występ telewizyjny
Inne tematy w dziale Polityka