pandada pandada
44
BLOG

Sumienie ponad honorem

pandada pandada Polityka Obserwuj notkę 5

Przed kilkoma dniami obejrzałem izraelski film dokumentalny o izraelskich żołnierzach. Tu trzeba zaznaczyć, że zdecydowana większość twórców kultury w Izraelu to lewicowcy. Można by stwierdzić, że podobnie jest w Europie, ale w Izraelu lewicowość jest specyficzna - oznacza zgodę na samostanowienie Palestyny. Drugim skrzydłem, prawicowym, jest syjonizm - z ekstremą w postaci osadników.

W państwie żydowskim armia cieszy się najwyższym możliwym szacunkiem. Przekłada się to także na stosunek do pojedynczych żołnierzy, którzy już samym założeniem munduru ustawiają się w blasku chwały bohaterskiej. Młodzi podoficerowie są chlubą swych rodzin i kibuców, ich osiągnięcia z uznaniem opisuje prasa. Nawet materia munduru poddawana jest czyszczeniu czy prasowaniu z pietyzmem rytuału religijnego. Ten zaszczyt jakim jest służba w armii wpływa także na pozycję społeczną jego rodziny. Wartości wojskowe - partriotyzm, bezrefleksyjne posłuszeństwo, honor - są wartościami powszechnie wyznawanymi.

Żydowski militaryzm spotyka się pamiecią o Zagładzie. W wymiarze teoretycznym spotkanie to można uznać za doskonale harmonijne. Wspomnienie okropieństw holokaustu wzmacnia potrzebę bycia niezależnym militarnie od łaski wroga. W wymiarze praktycznym, jednostkowym spotkanie wojskowej codzienności z opowieściami przodków o terrorze hitlerowskim może być jednak tragicznym zderzeniem.

Bohaterami filmu są żołnierze, którzy odmówili wykonywania zadań na terenach palestyńskich - między innymi z winy owego rozpoznania w swoich czynach powtórzenia koszmaru fundowanego ofiarom przez esesmanów. Wpływ na ich postawę miało także zakładanie rodzin. Inaczej wyglądają praktyki wojsk izraelskich, gdy żołnierz wyobraził sobie, że to do jego domu podczas kolacji wdziera się grupa uzbrojonych, agresywnych ludzi i rozbija ścianę, bo nie chcą przechodzić ulicą. Albo, że wyciągają go z łóżka, biją na oczach dzieci, niszczą meble, rozbijają telewizor itp. Potem prowadzą go do innego pomieszczenia, gdzie miażdżą mu jądra i wrzaskiem usiłują wydobyć jakieś zeznanie. A to wszystko często z powodu podejrzenia o posiadanie strzelby albo ot tak - bo akurat tędy przechodzili. Izraelczycy mieli nawet limity - tyle a tyle domów dziennie należy przeszukać i zdewastować.

Opamiętanie przychodziło z czasem. Stan wcześniejszy zołnierze relacjonują jako rodzaj otumanienia. Po początkowych zdziwieniach i ociąganiu się w niszczeniu wyposażenia przychodzi rutyna, a brutalność narasta. Normalnym wydaje się zastrzelenie człowieka podnoszącego kamień z ziemi, normalnym jest zabicie kilku nieuzbrojonych Palestyńczyków, którzy na to pierwsze zabójstwo zareagowali wściekłością. Stan sterroryzowania Palestyńczyków ilustrowała opowieść o gonionym przez wojsko nastolatku. Dopadł on w końcu do drzwi swego domu. Otworzył ojciec małolata i zaczął go niemiłosiernie okładać i wyzywać, a żołnierzy przekonyważ, że sam ukarze chłopca i nie muszą go zabierać. A przecież nie miał pojęcia czy syn w ogóle coś zrobił.

Odmowa wykonywania zadań na terenach palestyńskich skończyła się dla żołnierzy miesiącem więzienia, ale i słuchaniem pod swoim adresem "tchórz", "zdrajca", " idź do Arafata". Ostrych słów nie szczędziły władze państwowe, rodzina (w większości żołnierze pochodzą ze środowisk syjonistycznych) zrywała kontakt z buntownikami. Pracę znajdowali najgorzej płatną, a i tam robotnicy odnosili sie do byłych żołnierzy z pogardą.

Po kilku latach od swych początków Ruch Odmowy liczył 500 członków. Organizowali oni manifestacje, które oczywiście spotykały się z kontrami. Praktycy byli lżeni przez teoretyków, ci, którzy wiedzą próbowali przekonać tych, którzy wiedzieć nie chcą.

Co stracili? Szacunek, wojskowy honor, niekiedy rodziny, spokój, kariery - o których oni i ich rodzice marzyli długie lata. Zyskali zgodę z własnym sumieniem. Może też ocalili kilka istnień.

pandada
O mnie pandada

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka