PaniDubito PaniDubito
236
BLOG

Zabijani w Iraku - wyrzuty sumienia

PaniDubito PaniDubito Polityka Obserwuj notkę 11

 Trwa ludobójstwo w Iraku i w Syrii. Okrutnie mordowani są chrześcijanie – na terenach, gdzie chrześcijaństwo istnieje od 2000 lat, gdzie powstawały pierwsze, opisane w Nowym Testamencie, wspólnoty chrześcijańskie. Mordowani są też inni, którzy wierzą i myślą niedokładnie tak, jak sobie życzą władze samozwańczego kalifatu.

Jako Polka czuję wyrzuty sumienia z powodu ich śmierci.

Czuję się winna, że żyję w kraju, który wiele przecierpiał, który jeszcze niedawno żył w cieniu obozów śmierci i składał hekatomby z najlepszych synów narodu, lecz który zdążył już zapomnieć o zasadzie „za wolność naszą i waszą”. Gdy tam trwa okrutna rzeź, my zjadamy własny ogon i nie umiemy zdobyć się nawet na współczucie.

Nie chcę obrażać polskich żołnierzy ani kalać pamięci tych poległych w Iraku, którzy pojechali tam w przekonaniu, że bronią wolności dla uciśnionych. Lecz prawda jest taka, że zostawiliśmy ten kraj w stanie gorszym, niż zastaliśmy. Dlaczego więc dziś Polska milczy, gdy liczba ofiar w Syrii i Iraku liczy się już w setkach tysięcy? Ilu setkach tysięcy – tego dokładnie nie wiadomo, ONZ już dawno przestało je liczyć.

Kiedy na początku 2003 roku…

…zaczęło się zanosić się na kolejną amerykańską ofensywę w Iraku, mieliśmy z mężem mieszane uczucia. Zbrodnie Sadama Husajna i ekscesy jego dworu były tak odrażające, że prosiły się o porządny wycisk. Tylko co potem?

Nie mieliśmy z mężem większych wątpliwości, że potem może być tylko gorzej. To nieco tak, jak z tym ewangelicznym duchem nieczystym. Kiedy taki wyjdzie z człowieka, po jakimś czasie wraca i oto zastaje swój dawny dom wymieciony i wysprzątany. Sprasza więc jeszcze siedmiu kumpli, gorszych niż on sam, a gospodarz popada w stan znacznie gorszy niż poprzedni.

W czasie wojny kibicowaliśmy Amerykanom. Przecież nie mogliśmy kibicować Husajnowi. Tym bardziej, że Polska włączyła się w pilnowanie porządku w Iraku. Z tego powodu też czuję się winna. Naiwnie trzymałam kciuki za tych, którzy utorowali drogę Islamskiemu Kalifatowi.

Poniżej kilka linków o gehennie irackich innowierców.

Choć formalnie mogą oni zapłacić dżizję i żyć w spokoju, w praktyce – jak mówi przedstawiciel społeczności chaldejskiej w USA – dżizja nie powstrzymuje zbrodni sunnickich dżihadystów.

Pierwszy link to zbiór bardzo drastycznych zdjęć (wrażliwym osobom naprawdę odradzam oglądanie). To współcześni męczennicy, ginący za swoją wiarę. Może ich krzyk poruszy w nas sumienie?

PS. Zostałam poproszona przez Administrację S24 o usunięcie linku zawierającego zdjęcia ofiar zbrodni dżihadystów. Spełniam tę prośbę, w przekonaniu, że drastyczne zdjęcia nie są potrzebne, by poruszyć serce losem tych ludzi. Z tego powodu nie będę też opisywać, w jaki sposób chrześcijanie (w tym również dzieci) oraz inni są pozbawiani życia przez siepaczy ISIS.

 

PaniDubito
O mnie PaniDubito

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka