Pani Łyżeczka Pani Łyżeczka
1341
BLOG

Drucik, kabelek i żaróweczka

Pani Łyżeczka Pani Łyżeczka Rozmaitości Obserwuj notkę 25

Cóż się dziwić, że się obudziłam. Naprawdę starałam się uwzględnić usilne prośby dzieci i spać do oporu, niczego nie widząc i nie słysząc. W końcu jest Dzień Matki i trzeba umożliwić potomstwu odpowiednie świętowanie go. Wszystko jednak na nic. Chłopczyk S. wpakował mi się do łóżka, położył w poprzek i dotknął moich łydek swoimi lodowatymi stópkami. Mogę nie widzieć i nie słyszeć, ale taki dotyk poczuję na pewno. I obudzę się.

- Ty jesteś kabelek, ja jestem drucik, a Chłopczyk J. to żaróweczka – oświadczył rezolutnie.
- Słucham? – spytałam półprzytomna.
- Chłopczyk J. to żarówka, ale nie świeci – wyjaśnił pokrótce. – Dlaczego on nie świeci?

Rozejrzałam się uważnie po łóżku. W nogach miałam Chłopczyka S., a gdzieś w okolicy mojej głowy przewracał się z boku na bok Chłopczyk J. Aż dziwne, że jeszcze nie uciekł, skoro nie śpi. Oraz że nie świeci.

- Wiesz co, musimy zamknąć obwód – wreszcie zrozumiałam, co się dzieje i mogłam podjąć zmaganie z problemem. – Ja dotykam Chłopczyka J. i ciebie, a ty dotykasz tylko mnie. Obwód jest otwarty.
- Nie, już jest zamknięty – Chłopczyk S. wyciągnął rękę i złapał braciszka mocno. Braciszek próbował wyrwać nóżkę, ale bezskutecznie. – Widzisz? Obwód zamknięty, a żarówka nadal nie świeci.
- Może nie mamy źródła zasilania? Potrzebujemy baterię, albo musimy podłączyć się do sieci…
- Już się podłączam! – wykrzyknął Drucik S. i wbił głowę w oparcie łóżka. Tu jest gniazdko, tu dopływa prąd z elektrowni, a ja właśnie się podłączyłem!

I w tym momencie twarz Żaróweczki J. zabłysła najpiękniejszym z uśmiechów.

Za chwilę do pokoju wpadły panny niosąc tacę pełną przysmaków.
- Ja nie zjem tylu cukierków – jęknęłam przerażona.
- Nic się nie martw, my ci pomożemy – pocieszyła mnie Panna T.

Było więc śniadanko, i śpiewy i koncerty. A mama mogła spokojnie siedzieć w łóżku patrząc na uśmiechnięte buzie, które bardzo lubią sprawiać jej przyjemność.

Potem zaś zatrzymała się na wciąż świecącej radością buzi małego Żaróweczka. Zdaje się, że dziecko tylko wtedy może być szczęśliwe, gdy wszyscy trzymamy się razem, i to podłączeni do Źródła Zasilania. Ot, taka odrobina filozofii przy święcie, w prezencie od najmłodszego synka.

Pani Łyżeczka na Facebooku pani.lyzeczka@poczta.neostrada.pl by Katrine "Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za waszą czułość w nieczułości świata i za niepewność wśród jego pewności. Za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych, za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi. Bądźcie pozdrowieni." (K. Dąbrowski) Misja Kamerun "Każdy skądś przecie pochodzi, Ten z Krymu, ten z Walii, ten z Łodzi, A ja pochodzę od młodu Z białośpiewnego ogrodu, Z doliny, olszyn i rzeki Dalekiej." (St. Baliński)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości