wiedźma Margo wiedźma Margo
98
BLOG

UTG a NATURA ŚWIATŁA

wiedźma Margo wiedźma Margo Kultura Obserwuj notkę 9

 


Myślałam, że w podróży nie będzie warunków by skorzystać z internetu, ale jakoś mi się udało :-)
 
Dziękuję wszystkim za konstruktywne uwagi i pytania. Bardzo pomaga mi to w doprecyzowaniu wielu pojęć UTG.
 
 
Z wikipedii:
„Światło - pojęcie to ma inne znaczenie potoczne i w nauce.
  1. Potocznie nazywa się widzialną część promieniowania elektromagnetycznego, czyli promieniowanie widzialne odbierane przez siatkówkę oka ludzkiego np. światłocień. (…)
  2. W nauce pojęcie światła jest jednak szersze (używa się pojęcia promieniowanie optyczne), gdyż nie tylko fale widzialne, ale i sąsiednie zakresy, czyli ultrafiolet i podczerwień można obserwować i mierzyć korzystając z podobnego zestawu przyrządów, a wyniki tych badań można opracowywać korzystając z tych samych praw fizyki. (…)
Tak więc można mówić o "świetle widzialnym" i "świetle niewidzialnym".(wyróżnienie moje)
 
Jak widać światło nie jest tylko wyłącznie czymś, co „świeci”. Jest zarówno „światłem widzialnym” i „niewidzialnym”. Natomiast „światło,” jako widzialne i niewidzialne łącznie, ma swoją strukturę geometryczną, czasoprzestrzenną, w której zapisana jest jego energia. W tym sensie czasoprzestrzeń „kwantu światła” jest ustalona, i dlatego utworzyłam model i nazwałam ten model Grawitorem fotonowym.  „Grawitorem”, ponieważ jest to model wyznaczający zależność czasoprzestrzenną pól grawitacyjnych o przeciwnych „ładunkach”, wynikającą z jego geometrii. Energię całkowitą Grawitora fotonowego wynikającą z jego geometrii określa wzór E = 4/3 Пc³ - dla objętości Grawitora fotonowego oraz E = 4 П c²dla powierzchni tej czasoprzestrzeni. Grawitor nazwałam „fotonowym”, ponieważ tak zwany foton postrzegany jako cyt. za Wikipedią:
cząstka elementarnanie posiadającą ładunku elektrycznego ani momentu magnetycznego, o masie spoczynkowej równej zero m0 = 0, liczbie spinowej s = 1 (fotony są zatem bozonami). Fotony są nośnikami oddziaływań elektromagnetycznych i są postrzegane jako fala elektromagnetyczna. (…)
Teoria falowa Maxwella nie wyjaśnia jednak wszystkich własności światła. Teoria ta przewiduje, że energia fali świetlnej zależy wyłącznie od jej natężenia i nie ma związku z jej częstotliwością. Pomimo to szereg różnych, niezależnych eksperymentów pokazuje, że energia przekazywana przez światło atomom zależy wyłącznie od częstotliwości światła, a nie od jego natężenia. Na przykład niektóre reakcje chemiczne są wyzwalane tylko przez światło o częstotliwości wyższej od pewnej wartości progowej, a światło o częstotliwości niższej od progowej, bez względu na jego natężenie, nie zapoczątkuje reakcji. Podobnie, elektrony mogą zostać wybite z metalowej płytki przez oświetlanie jej światłem o wystarczająco wysokiej częstotliwości (efekt fotoelektryczny). Energia wybitego elektronu zależy jedynie od częstotliwości światła.”
 
Fotonjednak, jak wynika z modelu Grawitora fotonowego, jest pewnym stanem wyróżnionym tego Grawitora fotonowego. Model Grawitora wyjaśnia, dlaczego ten stan charakteryzuje się zmienną częstotliwością powodującą zmiany częstotliwości „światła”.  W modelu Grawitora fotonowego punktowy foton jest rozmazany na jego geodezyjnej (równikowej). Cząstką punktową na tej geodezyjnej odpowiadającą punktowi geometrycznemu jest tak zwany grawiton. Jak wygląda Grawitor fotonowy w stanie podstawowym i jakim przekształceniom ulega jego geometria, opisuję w dalszej części mojej pracy. (Samą geodezyjną możemy przyrównać do struny z Teorii Strun, a obie półsfery jego powierzchni potraktować jako brany z Teorii Strun.)
Jest to możliwe, ponieważ geometria Grawitora fotonowego ulega dynamicznym przekształceniom, które możliwe są do zrozumienia i zaobserwowania przy pomocy zastosowania dwóch dodatkowych wymiarów: kołowego i krzywizny kołowej. Grawitor fotonowy może łączyć się z innymi tworząc Grawitor fotonowy multiplikowany. Z kolei odpowiedni stopień zakrzywienia w wymiarze krzywizny kołowej jego geometrii, może sprawić, że powstanie z niego atom wodoru.
Jednakże Grawitor fotonowy jest pewnym stanem wyróżnionym Grawitora – Wszechświata . Można powiedzieć, że Grawitor fotonowy, co zasugerował słusznie Stanisław Heller, jest pod-Grawitorem. Ponieważ Grawitor jest modelem Wszechświata.
 
Skąd się bierze masa?
Masa jest zdefiniowana jako objętość pomnożona przez gęstość. Przyjrzyjmy się takiej możliwości, że w zgodzie ze wzorem Einsteina E = mc², energia jest stała, prędkość c jest stała oraz masa jest stała, z tym jednak zastrzeżeniem, że masa zmienia się przestrzennie: gdy wzrasta objętość, to gęstość maleje i odwrotnie, gdy objętość maleje, wzrasta gęstość. Wyobraźmy sobie na przykład Słońce, którego objętość wzrasta. To znaczyłoby, że jakaś przestrzenna objętość obiektu posiada swoją określona gęstość. I jeśli ta gęstość będzie ulegać zmianie, to powinno zadziewać się to wraz ze zmianą objętości, a z zachowaniem stałej energii całkowitej.
W modelu Grawitora fotonowego można łatwo zauważyć, że jego objętość zmniejsza się względem zwiększającej się gęstości w obszarze jego przestrzeni (* sfery w modelu kandelabru wiedźmy Margo).
 
Problem czasoprzestrzeni Einsteina
Przyznaję, że nie rozumiem, dlaczego należałoby zrezygnować z pojęcia czasoprzestrzeni, jak postuluje Stanisław Heller. Być może nie rozumiem jeszcze jego intencji. Byłabym bardzo ostrożna w wyrzucaniu czasoprzestrzeni do kosza.
 
Stanisław Heller pisze:Znane nam pojęcie "materii" dlatego zostało wyrugowane z aksjomatów fizyki, ponieważ odkrycie alosowości pojedyńczego obiektu
i powstanie QM wymusiło zmienić rozumienie materii i zastąpić ją pojęciami "masy i energii". Pojęcie "materii i substancji" mają tę samą prowiniencję znaczeniowo-wyobrażeniową. Albert Einstein wyprowadzając pojęcie czasoprzestrzeni potknął się tylko o tyle,że szukając areny zjawisk, choć próżnię potraktował jako fizyczną,zignorował znaczenie substratu. Einsteinowskie kontinuum jest "skażone brakiem materialu na kwanty".
Wskazując na substrat o nieskończonej rozległości,nie jest to już wskazanie na substancję,czy materię,lecz na zawartość, która nie mając zakończonej objętości autopolaryzuje się na podwójny efekt:efekt spójności i efekt rozległości.Ten efekt przybiera postać kontrastu.
Zatem w jednostce kubicznej przestrzeni i jednostce kubicznej dowolnego ciała "ilość" substancji-substratu jest taka sama. I to jest najwyższy wymiar prawa zachowania. Natomiast w energii i masie zawierają się asymetrie zjawiskowe.
 
I z tym wszystkim się zgadzam. Dlatego według mnie należy termin czasoprzestrzeni doprecyzować. W grawitacji kwantowej mamy dookreślony sposób i wytłumaczenie, co zadziewa się z czasem w przestrzeni i z przestrzenią w czasie. W Meta-przestrzeni pojęcie czasu zanika – jest on stały tak samo w Grawitorze fotonowym, jak i w całym Meta-Wszechświecie. To wyróżnienie „meta” jest o tyle istotne, że określa ono tę część, a w zasadzie całość Wszechświata, która jest ponad-czasoprzestrzenią określającą całkowitą zawartość, a więc również ponadczasowość. Zawartość jest całością. Taki stan w Grawitorze  (nie fotonowym) odpowiada stanowi jego superpozycji, a więc stanowi, który nie pozwala żadnemu z obserwatorów na dokonywanie obserwacji przechodzenia ze stanu w stan, ale zawiera w sobie wszystkie nieskończone stany, bez możliwości obserwowania ich transformacji jednego w drugi i następne w czasie. Taki Grawitor możemy nazwać Meta-Grawitorem tożsamym z Meta-Wszechświatem. Meta-Wszechświat (Meta – Grawitor) jest bezczasowy i ponad przestrzenny w tym sensie, że zawarty jest w nim wszelki możliwy ruch istniejący we Wszechświecie. Jego superpozycja jest nieobserwowalna. Istnieje JEST (termin używany przez Stanisława Hellera, ale także przez wielu mistyków), ale nie podlega obserwacji przez żadnego z obserwatorów. Można go „zaobserwować” jedynie przyjmując stan superpozycji JEST. Natomiast Wszechświat (Grawitor – Wszechświat) w odróżnieniu od Meta-Wszechświata (Meta-Grawitora) jest dynamiczny, a dynamika ta wymaga obserwacji zmian ruchu oraz położenia danych obiektów oraz obserwacji zmian czasu towarzyszących zmianom pozycji czyli wymaga obecności obserwatora.
 
W Grawitorze fotonowym, gdy zachodzi zmiana jego energii całkowitej, wprowadzony zostaje ruch – zmieniają się odległości między punktami geometrycznymi jego struktury podstawowej czyli cząstkami zwanymi grawitonami, a jego stała czasoprzestrzeń ulega dynamicznym przekształceniom w wymiarze krzywizny. Promień Grawitora od tego momentu może być obserwowany na płaszczyźnie euklidesowej (lub w przestrzeni euklidesowej) jako zmienny, a więc stała prędkość światła może być postrzegana jako zmienna, kiedy zmienia się energia i amplituda fali, a zwłaszcza częstotliwość i natężenie fali. W takim przypadku, gdy będziemy mówić o zmiennej częstotliwości i zmiennym natężeniu musimy pamiętać, że zmiany te zachodzą w dodatkowych wymiarach: kołowym i krzywizny kołowej. Zmiana prędkości c jest wówczas wynikiem, skutkiem oddziaływania grawitacyjnego Grawitora fotonowego znajdującego się w różnych stanach.
Na płaszczyźnie euklidesowej zmiany krzywizny są możliwe poprzez obserwację geodezyjnej (równikowej) Grawitora. Kiedy krzywizna geodezyjnej wynikająca z danej krzywizny czasoprzestrzeni całego Grawitora osiągnie poziom obszaru świata Plancka ( zgodnie ze wzorem g = k 2 П c²), wówczas Grawitor zmienia swoje właściwości - ze „światła widzialnego i niewidzialnego” powstaje atom wodoru, w którym zaczynają przejawiać się oddziaływania elektromagnetyczne.
 
Powstawanie masy w Grawitorze fotonowym.
Gdy zmienia się krzywizna czasoprzestrzeni, co obserwowane być może jako zmiana amplitudy, częstości i prędkości stałej c w wymiarze krzywizny, wolno zaczyna pojawiać się i przyrastać masa. Zmniejsza się objętość, a zwiększa gęstość w pewnych obszarach czasoprzestrzeni Grawitora. Materią możemy właśnie nazwać te obszary przestrzeni, które mają właściwości oddziaływania elektrycznego o krzywiźnie dodatniej. Antymaterią zaś te obszary, które mają właściwości oddziaływań magnetycznych. To z kolei obszary o ujemnej krzywiźnie. Powstają one jako wyróżnione obszary czasoprzestrzeni. Oba rodzaje oddziaływań elektrycznych i magnetycznych są pochodnymi oddziaływania grawitacyjnego i wynikają ze sposobu zakrzywienia (krzywizna dodatnia i krzywizna ujemna) kulistego, multiplikowanego ( a więc o odpowiednio wielkiej energii) Grawitora fotonowego.
 
Łażący Łazarz:
Co do liczby Pi - jeszcze raz Droga Pani Wiedźmo. Założenie asymetrii musi wiązać się z naruszeniem tej stałej bowiem nie ma dla mnie topologicznej różnicy pomiędzy ciągłością materii i zdarzeń a ciągłością narzędzi "pomiarowych".
 
Niekoniecznie. Właśnie założenie asymetrii nie wiąże się z naruszeniem stałej Pi, lecz umożliwia kwantowanie tej wielkości poprzez użycie wymiaru krzywizny. Parametr krzywizny „k” właśnie jest czynnikiem tego kwantowania. W wymiarze krzywizny inaczej zmienia się struktura obszarów przestrzeni układu wtedy, gdy krzywizna jest dodatnia, a inaczej, gdy krzywizna jest ujemna. Proszę przyjrzeć się modelowi KANDELABRU, który dokładnie opisałam w komentarzach pod notką „okruch odnaleziony” na moim blogu.
 
I tu paradoks, zachowanie stałości Pi pomimo buszowania po wymiarach kwestionuje prapoczątek typu big bang lub nawet prapoczątek w ogóle. Bo jak znaleźć Pi w tym miejscu? Natomiast zgoda na stałą która nie jest stała rodzi konsekwencje które sygnalizowałem pod poprzednim wpisem.
 
Ma Pan rację pisząc, że „zachowanie stałosci Pi pomimo buszowania po wymiarach kwestionuje prapoczątek typu big bang lub nawet prapoczątek w ogóle.” To z kolei tłumaczę przejściami między wymiarowymi okręgu (przez stany elipsy do prostej, a nawet do punktu). Na tym polega między innymi „rewolucyjność” nowej teorii wobec dotychczas pojmowanego wizerunku Wszechświata: Początek i koniec jest wszędzie. Wszechświat nie ma początku ani końca. Jest nieskończony. Big Bang jest tylko jednym ze stanów Wszechświata.
(Wszechświat mógłby mieć swój początek na przykład w pojedyńczym Grawitorze fotonowym, który powiela się w nieskończoność i w takim sensie nadal powiela swój początek, ale co do tego, to ja nie mam pewności: Czy pierwszy był Grawitor fotonowy, czy Bóg, który puszczał takie bańki fotonowe i w ten sposób tworzył Wszechświat? Kiedyś napisałam taką bajkę :-) A poważnie: Z tego powodu rozważania filozoficzne, co było pierwsze: jajo czy kura tracą sens. Oba są stanami całości.
 
Liczba Pi staje się coraz bardziej dookreślona i coraz bardziej precyzyjna na coraz mniejszych obszarach. Dzięki temu pojawia się coraz większa dynamika oddziaływań na poziomie świata kwantowego. W tym sensie rozumiem to, co Łażący Łazarz określił jako „zmienność” liczby. (Może lepiej byłoby nazwać tę cechę zmienniczością?) Jest kwantowana przez parametr „k” wymiaru krzywizny.
 
Gdzie kończy się więc symetria a zaczyna asymetria? czy asymetryczny układ nie powinien dążyć do powiększania asymetrii i rozpadu? (…) Jak Model Grawitora wyjaśnia zjawisko "pojawiania" się cząstek?
 
Tu też odsyłam do modelu, o którym już wspomniałam – kandelabru wiedźmy Margo – modelu układu o lokalnych zróżnicowaniach krzywizny występujących w tym układzie. Ten model pokazuje jak powstaje atom wodoru, a tym samym proton i elektron, właśnie jako wyróżnione obszary przestrzeni układu Grawitora fotonowego. Własności krzywizny pokazują wyraźnie na czym polega asymetria tego układu.
Inne cząstki energetyczne są obserwowane jako części Grawitora o zróżnicowanej wymiarowości. Asymetria występuje również przy rozpadach cząstek obserwowalnych w akceleratorach.
 
Czy może jest tak, że przestrzenie urojone mają właśnie zadanie zrównoważyć ten układ i uczynić go symetrycznym?
 
Dokładnie. Istnieje nazwa, którą z łatwością można zmienić. Liczba urojona (za Wikipedią) „to liczba, która podniesiona do kwadratu daje wartość ujemną. Pojęcie to zostało wprowadzone przez Kartezjusza w XVII wieku i miało początkowo prześmiewczy wydźwięk: wiadomo było bowiem, że takie liczby nie istnieją.
Każda liczba urojona może zostać zapisana jako bi, gdzie:
Ale należy się zastanowić, co liczby ujemne przedstawiają. Pisałam już wcześniej, że mają one na celu opisanie pewnej superpozycji danego stanu. Pozwalają na tworzenie modeli, w których możliwe jest obserwowanie na przykład jednego obiektu poruszającego się w jednym, danym kierunku oraz uwzględnienie istnienia superpozycji dla tego obiektu czyli możliwości jego ruchu we wszystkich możliwych kierunkach do przodu i do tyłu, nawet w czasie, co jest całkowicie uprawnione. Jeżeli mamy wielkość x² to rozumiemy przez to, że wartości x mogą być dodatnie, jak i ujemne. Jako dodatnie możemy postrzegać wyróżniony przez obserwatora kierunek przesunięcia punktu – obiektu od x = 0 do na przykład x = 10, natomiast kierunek przeciwny od 0 do na przykład x = -10 jako istniejący z takim samym prawdopodobieństwem i tak samo uprawniony przestrzennie. Czyli tak, jak Ł. Łazarz napisał: „przestrzenie urojone mają właśnie zadanie zrównoważyć ten układ i uczynić go symetrycznym”. Tak, jak wymiar kołowy.
 
Pytanie, jakie czynniki odpowiadają za stabilność niestabilnego z założenia modelu asymetrycznego?
 
Ano liczby „urojone”, które nie tyle są urojone, co dają możliwość opisywania superpozycji danego stanu, wymiar kołowy, wymiar
krzywizny oraz ruch (prędkości obiektów układu w danym stanie).
 
Hazelhard:
Też jestem nieco skonfundowany cudzysłowem. Jeżeli to ma być prawdziwy foton, to musi mieć energię i długość fali. Obecnie potrafimy "detekować" fotony o długości fali od kilometrów do pikometrów. Jaka w takim razie była długość fali fotonu grawitacyjnego? Jeżeli to nie są prawdziwe fotony, to lepiej tej nazwy nie używać, a także jak się to ma do grawitonów, hipotetycznych cząstek, które właśnie mają pełnić rolę tych "fotonów".
 
Może to Cię zaskoczyć Hazeldhardzie, ale długość fali w pojedyńczym Grawitorze fotonowym (czyli Grawitorze w pewnym stanie, który można nazwać „pod-Grawitorem”) wyznaczona jego geodezyjną oscyluje od poczwórnej prędkości światła do wielkości z poziomu Plancka (długości Plancka). Foton przejawia się jako stan (część takiego Grawitora), ograniczony do prędkości światła c. Foton „rozmazany” na geodezyjnej Grawitora fotonowego staje się grawitonem o prędkości „g” i jest ona równa wielkości 2 Pi c (tak zwany wielki PIC :-) Więc zarówno odkrycia prof. D.H. Bazijewa jak i to, co głosi Waldemar M nie są bzdurami wyssanymi z palca ani żadnym oszustwem.
 
Stanisław Heller
Stąd zdaje się nam, że cały czas łamiemy symetrię, aby zobaczyć kolejne. I na tym polega nasze metodologiczne złudzenie, gdyż w rzeczy samej jest odwrotnie: to dla odkrywanych faktów asymetrycznych usiłujemy dobudowywać symetryczny dla nich opis.
Ani masa, ani energia, ani przestrzeń nie mogą pochodzić z czasoprzestrzeni(!).Są to pochodne substancji. Jakiej substancji? Otóż tu należy się specjalne wyjaśnienie. (…)
(…) Wskazując na substrat o nieskończonej rozległości, nie jest to już wskazanie na substancję, czy materię, lecz na zawartość, która nie mając zakończonej objętości autopolaryzuje się na podwójny efekt: efekt spójności i efekt rozległości. Ten efekt przybiera postać kontrastu. Zatem w jednostce kubicznej przestrzeni i jednostcekubicznej dowolnego ciała "ilość" substancji-substratu jest taka sama. I to jest najwyższy wymiar prawa zachowania.Natomiast w energii i masie zawierają się asymetrie zjawiskowe.
 
Jedyne, co dla mnie może być tożsame z substratem będącym synonimem substancji jest energia. Energia nadal pozostaje dla mnie tajemnicą.
A może nie tak całkiem do końca...
 
p.s. A dzisiaj przeczytałam na blogu p.Eine, że pisze o kuli, której powierzchnia jest nieskończona. Pięknie. Może kiedyś w moja teoryjkę uwierzy albo chociaż w kulisty model Grawitora!

 

" Rzeczywistość składa się z nieskończonego strumienia interpretacji postrzegania, które my, jednostki posiadające specyficzne członkostwo nauczyliśmy się odczuwać jako oczywiste. (...) Nasz odbiór rzeczywistości jest przez nas uznawany za tak niepodważalny, że podstawowe założenie magii traktujące go jedynie jako jeden z wielu opisów, niełatwo przyjąć poważnie." " Don Juan - człowiek wiedzy i nauczyciel Carlosa Castanedy. ------------------------------------------------- dodatek z dnia 13.09.09 "Każdy człowiek tworzy swoją osobistą historię ze swojej własnej i jedynej w swoim rodzaju perspektywy. Po co w takim razie narzucać innym swoją wersję, jeśli będzie ona dla nich nieprawdziwa? Kiedy to zrozumiesz, nie będziesz odczuwać potrzeby obrony tego, w co wierzysz. Nie jest ważne to, aby mieć rację i dowieść innym, że są w błędzie. Postrzegaj każdego człowieka jako ARTYSTĘ, kogoś, kto ma ci do opowiedzenia jakąś historię. Wiedz, że to, w co wierzą inni, jest po prostu ich punktem widzenia, i że nie ma to z Tobą nic wspólnego." Don Miguel Ruiz ------------------------------------------------- -------------------------------------------------- Moje notki "unifikacyjne": 1. Geometria kwantowa 1 2. Geometria kwantowa 2 3. Geometria Kwantowa 3 -wstęp do kwantowej grawitacji 4. Geometria kwantowa 4 5. Torusy 6. Prędkość grawitacyjna a stała Plancka 7. Kwanty światła i eter - część I. 8. Kwanty światła i eter - część II. pozostałe notki w polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Kultura