Zaledwie wczoraj 60.M.K. napisał na moim blogu komentarz kierując te swoje słowa do PAPIEROWEJ ARMATY:
"pomyśl co by to było - gdyby odnaleziono cokolwiek napisanego np. przez Jezusa. bo w to, że był i żył, i umiał pisać - to chyba wierzysz."
Dodałam tam od siebie:
Jak to co? Na przykład wielu by nie dało temu wiary, że są to rękopisy Jezusa Chrystusa.
A dziś moja internetowa znajoma, Maria, podała na pewnej stronce informację dla niektórych wręcz "wstrząsającą" - powiedziałabym:
"W jednym z muzeów Ankary - Turcja ponownie odkryto biblie pochodzącą z przed 1500 do 2000 lat. Tekst jest napisany w języku aramejsko- syryjskim. W/g tego tekstu Jezus nie został nigdy ukrzyżowany, natomiast osobą ukrzyżowana w/g tego tekstu miał być Judasz. "
zródło informacji: http://www.nationalturk.com/en/1500-year-old-syriac-bible-found-in-ankara-turkey-16624
Ale się porobiło, no, no... ciekawe, kto temu da wiarę, a kto nie?
p.s.
Żeby było jasne: takie sensancje mnie osobiście nie podniecają, ale bawią, bo to przykłady różnych gier umysłu o nazwie: KTO, W CO UWIERZY?