10 kwiecień 2010
10.00 AM (czasu polskiego)
Marszałek Sejmu RP Komorowski dzwoni do Prezydenta Federacji Rosyjskiej Miedwiediewa:
Panie prezydencie.
Dzwonię do pana jako zastępca prezydenta RP, pełniący natenczas jego obowiązki.
W związku z zaistniałą sytuacją proszę o kontynuowanie działań związanych z akcją ratowniczą w miejscu zaistnienia katastrofy Tu – 154 M , z prezydentem RP na pokładzie.
Proszę także o wyznaczenie i zabezpieczenie obszaru (strefy) katastrofy. Ponadto proszę wstrzymać się z jakimikolwiek innymi działaniami w rejonie zdarzenia do czasu przybycia na miejsce stosownych polskich służb.
Polski premier Donald Tusk udaje się w trybie pilnym w rejon katastrofy w celu uzgodnienia toku dalszego postępowania.
Chcę także przypomnieć, że samolot wraz z osobami na pokładzie oraz z całym ładunkiem i osprzętem, jest integralną częścią Rzeczpospolitej Polskiej.
Premier Donald Tusk został upoważniony do ustalenia z waszą stroną sposobu dalszego procedowania w zaistniałej sytuacji.
Rzeczpospolita Polska w żadnym wypadku nie rezygnuje z prawa do pełnoprawnego uczestnictwa w dalszych czynnościach dotyczących ustalenia przyczyn katastrofy.
Czy nie tak miało to wyglądać ?
