Rozmawiałem na temat z kilkom ekonomistami, biznesmenami, fanami PO itp. Nikt mi nie potrafi wytłumaczyć jak to jest możliwe, że:
Buduję stadion, autostradę, za cenę najwyższą w świecie ( ceny Stadionu Narodowego nie brzebił nikt i dłuuuugo nie przebije nawet w Katarze):
1. Płacę głównemu wykonawcy
2. Główny wykonawca nie płaci podwykonawcom za wybudowanie
3. Podwykonawcy bankrutują.
4. Główny wykonawca bankrutuje.
Gdzie podziały sie pieniądze z zapłaty głównemu wykonawcy???
Proszę o odpowiedzi poważne, chętnie językiem ekonomicznym.
Komentarze