10 kwietnia 2010 roku, w totalnym szumie medialnym, jeszcze kilka godzin po katastrofie pojawiały się niepotwierdzone informacje o rzekomo 3 ciężko rannych osobach, które mogły przeżyć katastrofę TU - 154.
Czy to jest coś dziwnego? Nie. Nie w dniu katastrofy. Nie w czasie, gdy nadzieja umiera ostatnia... Poza tym, tak działają współczesne media. Więcej w nich tabloidowych, krzykliwych tytułów, niż esencji informacji, rzetelności przekazu.
Występ posła Macierewicza w Kielcach, na dzień przed 3 rocznicą Smoleńska, to już nawet nie żerowanie na ludzkiej tragedii, pamięci o tym, co się stało. To sku.....stwo w czystej postaci.
Cyniczne i obłudne, są tłumaczenia akolitów zamachowej wersji wydarzeń, jakoby odtwarzano/weryfikowano tylko ustalenia/domysły/sensacje pierwszych godzin po katastrofie.
To są informacje tak bolesnej i dużej wagi, iż jakakolwiek ich weryfikacja, nie dość, że powinna odbywać się z dala od kamer, to logika nakazywałaby od tego zacząć jakąkolwiek weryfikację przebiegu zdarzeń na lotnisku w Smoleńsku.
Antoni Macierewicz, nie ma jak widać żadnego interesu, aby wyjaśnić sprawę smoleńskiej katastrofy. Gdyby miał, nie próbowałby od ponad dwóch lat, dopasowywać wersji wydarzeń, pod z góry założoną tezę.
Do tej pory jego harce ocierały się o śmieśzność. Biegunka pomysłów zespołu parlamentarnego, jak przytwierdzić do katastrofy lotniczej stempel zamachu, była co najwyżej propagandowym parciem, by wersja wydarzeń lansowana przez obóz związany z Prawem i Sprawiedliwością, utrwalała się w głowach jak największej rzeszy Polaków.
Teraz jednak, samozwańczy śledczy przekroczył, zdawać by się mogło nieprzekraczalną granicę. Bezcześci pamięć, ból wszystkich rodzin ofiar tej katastrofy.
Co trzeba mieć w głowie, by nie bacząc na nic, robić to, co robi Macierewicz...?
On doskonale wie, że jest w swoich działaniach praktycznie nie do ruszenia. Cokolwiek zrobiłaby w sprawie jego jątrzenia, kłamstw prokuratura, tylko rozjuszy już i tak dostatecznie pobudzoną rzeszę wyznawców jego tez. Zyskają kolejny - rzekomo - argument, że wszystko w smoleńskiej tragedii, układa się w logiczną całość.
Dlatego temu odrażającemu, obrzydliwie cynicznemu człowiekowi, włos z głowy nie spadnie.
Jest pan pospolitą hieną. Pośle Macierewicz.
Inne tematy w dziale Polityka