pasażer pasażer
67
BLOG

[NSG] "Nie możesz komentować. Marcin Sawicki umieścił Cię na CL"

pasażer pasażer Kultura Obserwuj notkę 0

... czyli czarnej liście. Wreszcie więc, po dłuższej dyskusji, Marcin Sawicki użył argumentu ostatecznego - zablokował mi możliwość komentowania na jego blogu. :) To chyba najbardziej kuriozalny przypadek zablokowania na Salonie, choć może sobie pochlebiam.

Ponieważ jednak przygotowałem już odpowiedź na ostatni jego komentarz, umieszczam ją tu.

* * *

stójkowemu

He he, i Pan mówi o "etyce masowego internauty"? Pan schodzi do poziomu piaskownicy i walenia łopatką.


I właśnie takie są głosy oceniające Masłowską. Bo taka jest natura internetowych forów oraz wpisów na nich. Są jednorazowe, anonimowe i lakoniczne. Przez to śmieszne, nieciekawe i bezwartościowe.

O ho ho! To Pan pojechał. Po pierwsze - forów, tak, ale nie wszystkich. Są jednak różne fora, choć, rzeczywiście, tak jak już pisałem wcześniej, ogólnie nie jest dobrze. Akurat tym, co najbardziej im szkodzi, moim zdaniem, nie jest lakoniczność i jednorazowość wpisów, lecz płatni oszuści piszący pozytywne recenzje. Natomiast - Pan właśnie cytuje taki lakoniczny wpis, taki, który można znaleźć praktycznie w KAŻDEJ dyskusji, na temat KAŻDEGO twórcy czy dzieła, nie tylko w dyskusji o Masłowskiej, a przy tym jeszcze przedstawia Pan ten wpis nie jako reprezentanta "nudnych, śmiesznych forów", lecz jako reprezentanta głosu publiczności w ogóle. I to jest właśnie rażące. W dodatku pokpiwa Pan sobie, wpisując się w głupi, moim zdaniem, sposób argumentacji, tak popularny właśnie na forach: "a kim ty jesteś, że ośmielasz się krytykować? i gdzie uzasadnienie?" Otóż, przy kasie w kinie lub księgarni - każdy jest dobry, nie sprawdza się uprawnień, natomiast do wyrażania opinii - o, co to, to już nie! Od tego to już my jesteśmy, specjaliści! W drodze wyjątku, opinię w rodzaju "Super, bardzo mi się podobało!" - proszę bardzo. Ale jak napiszesz "beznadziejne", to cię zgnoimy za brak uzasadnienia.


Poza tym, wprowadza Pan interesującą skalę na której można mierzyć anonimowość oraz jednorazowość. Są wg. Pana rzeczy bardziej i mniej jednorazowe oraz bardziej i mniej anonimowe.

Oczywiście, ża istnieje taka skala. Pan tego nie widzi? Anonimowy użytkownik forum, mający na koncie wiele wpisów, którego można poznać na podstawie tych wpisów, jest "mniej anonimowy", niż użytkownik "hm" jednorazowo wpisujący komentarz na onecie.


Ironia jest w pełni uzasadniona, bo o literaturze wpisy tak zdawkowe są tylko i wyłącznie komiczne. A znawca, mądry etc. takich wpisów nie umieszcza, bo nie dyskutuje w tym miejscu na onecie. Takich znawców nie znam zbyt wielu (...)

Tu mogę tylko powtórzyć, co już napisałem. Po co Pan cytuje głosy z "tego miejsca", skoro jest to miejsce bezwartościowe? Zaczyna jednak z tego wyłaniać się taki obraz, że Pan w ogóle nie szanuje głosów zwykłych czytelnków, co byłoby podejściem absurdalnym. A nawet na tym onecie można znaleźć opinie wyraziste, ciekawe i także - z uzasadnieniem.


Jeśli coś krytykujemy, to jesteśmy bardziej zobligowani do uzasadnienia, niż jeśli chwalimy. Podpowiada to zwykła wrażliwość i empatia.

To jest takie ładne hasło. Nie zawsze, nie w każdej sytuacji prawdziwe, ale najgorsze - że nadużywane. Do promowania miernot na przykład. W dyskusji dotyczącej rynku sztuki, książki - moim zdaniem w ogóle nieprawdziwe. Krytyka wymaga uzasadnienia nie bardziej, niż wychwalanie. Natomiast zawsze najbardziej istotne jest, czy opinia jest uczciwa.


Opinię zaś WOLNO wyrażać każdemu, choć tak naprawdę nie każdy umie to zrobić i nie każdy ją naprawdę ma.

Między "nie każdy", a "nikt, z wyjątkiem paru znawców" jest przepaść.


jedynie irytuje mnie pańska maniera porządkowego, nie mającego nic merytorycznie do powiedzenia, zaśmiecającego ten wątek meta-rozmową, niechętnego tak naprawdę niczego się dowiedzieć.

Najpierw Pan mówi, że Pan korzysta, teraz, że zaśmiecam. Plącze się Pan w zeznaniach. No i zakończył Pan takim pięknym nauczycielskim frazesem.

 

pasażer
O mnie pasażer

Produkty, których reklama pojawia się powyżej, to badziewie. Nie polecam. Zdjęcia: © pasażer. Kopiowanie zdjęć z bloga w celach innych niż prywatny użytek domowy wyłącznie za zgodą autora. Po co się powtarzać: → Prawicowa publicystyka środka w formacji młyna → Szkodliwość promieniowania radioaktywnego - cicha rewolucja → Rura II. Decydujące starcie → Kiedy EU-Salon? W kinach:                      zobacz ->  Więcej filmów Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom     Operacja Argo   Anna Karenina  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura