W Warszawie wyprowadza się budy kupieckie z prestiżowych miejsc. Czy oznacza to, że jarmarczna estetyka znika ze stolicy? Osądźcie sami. Oto moja lista przebojów warszawskich obiektów architektonicznych.
Poczekalnia, czyli obiekty w budowie.
Trudno jednoznacznie osądzić, co wyjdzie z wieżowca wznoszonego na miejscu zburzonego Supersamu, ale na plakacie prezentuje się tak:

Nowy budynek w Alejach Jerozolimskich, naprzeciw Smyka, jeszcze nie skończony, ale już ukazał swoje oblicze:

Na miejscu szóstym, Złote Tarasy i okolice. Jakie są, każdy widzi:

Na piątym, obrazek na stercie zielonego szkła. Poglądowa lekcja historii dla turystów, rozmieszczona wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia. Każdy, kto podchodzi po raz pierwszy, myśli, że można gdzieś nacisnąć i coś będzie, ale nie - to po prostu obrazek na stercie zielonego szkła:

Na czwartym, biurowiec przy Rondzie ONZ. Z powodu tworzywa, którym został wykończony, biorę go zawsze za część sokowirówki lub inne małe AGD:

Na trzecim, nowy gmach w okolicy Metra Politechnika. Architektem był zapewne przedsiębiorca pogrzebowy, a może ruski kafelkarz. Efekt jak malowanie, zwłaszcza w zestawieniu z obiektem naprzeciw:

Na drugim, biurowiec Metropolitan na Placu Piłsudskiego. Ten, kto pozwolił to tutaj postawić, musiał być z zawodu dyrektorem:

I wreszcie miejsce pierwsze, absolutny rarytas. "Buława Sobieskiego" w Wilanowie. 72-metrowa wieża z centrum kulturalno-rozrywkowym i obrotową restauracją. Budowę poprzedziło głośne referendum:

Inne tematy w dziale Polityka