Past News Past News
2528
BLOG

Kto wytropił "zbrodnie PISu"

Past News Past News Polityka Obserwuj notkę 3

Stołeczni prokuratorzy, mimo dowodów, nie chcieli aresztować zabójcy Krzysztofa Olewnika - wynika z ustaleń sejmowej komisji śledczej. Prokuratorzy nie tylko pną się po szczeblach kariery. Po wyborach w 2007 roku, powierzono im najpoważniejsze śledztwa polityczne. Na ich celowniku znaleźli się czołowi politycy obecnej opozycji.

Już w 2004 roku prok. Robert Skawiński chciał postawić zarzuty mordercy Krzysztofa Olewnika. Uprowadzony mężczyzna wtedy jeszcze żył. Decyzję o aresztowaniu Sławomira Kościuka, zablokowali przełożeni. Polecenie służbowe w tej sprawie wydała Alina Janczarska, ówczesna Prokurator Okręgowa w Warszawie. Jak ustalił Maciej Duda[1], dziś prok. Janczarska stara się o awans do najwyższej rangą prokuratury w Polsce. Dziennikarz dotarł również do roboczej wersji raportu sejmowej komisji śledczej, która piętnuje działania przełożonych Skawińskiego.

 Jolanta Mamej przed Komisją ds. Olewnika. 16 czerwca 2009

 

 

 

 

W artykule pojawia się również inna, dziś znana, prokurator Jolanta Mamej, wtedy - kierowniczka działu w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. W 2004 roku również Mamej namawiała Skawińskiego, aby odstąpił od stawiania zarzutów S. Kościukowi. Szkoda tylko, że tvn24.pl zaledwie tylko wzmiankuje jej nazwisko. Jej dokonania stały bowiem się głośne na całą Polskę już dwa lata temu[2]. O tym, za chwilę...

 

Najciekawsze jest jednak to, że - najprawdopodobniej niezwykłym zbiegiem okoliczności - obu kobietom po wyborach w 2007 roku powierzono śledztwa politycznej wagi ciężkiej. Ich rozstrzygnięcia miały i mają (i mieć będą..?) poważne konsekwencje polityczne. W jednym przypadku, na celowniku znalazł się Mariusz Kamiński, założyciel i pierwszy Szef CBA. W drugim - jeśli nie sam Antoni Macierewicz, to najbardziej zaufani pracownicy Szefa Komisji Weryfikacyjnej WSI. Powołanie CBA i weryfikacja WSI, przypomnijmy, były sztandarowymi projektami zrealizowanymi za rządów Prawa i Sprawiedliwości, dziś głównej partii opozycyjnej.

Tyle tytułem przypomnienia. Wróćmy do naszych Pań, które najdelikatniej mówiąc nie popisały się nadzorowaniem sprawy Olewnika. Wkrótce po tym, gdy prok. Skawiński otrzymał od swoich pań przełożonych zakaz stawiania zarzutów przyszłemu mordercy Krzysztofa Olewnika, nieznani sprawcy ukradli policyjny samochód wypakowany aktami tej właśnie sprawy. To nie wszystko. Próba przekazania okupu porywaczom okazała się kompletną porażką. Potem nastąpił dwuletni impas w śledztwie, który przerwała dopiero decyzja wiceprokuratora generalnego Kazimierza OIejnika. Sprawa została odebrana Skawińskiemu z uwagi na przewlekłość w prowadzeniu postępowania.

Jeśli, ktoś sądzi, że dokonania naszych pań prokurator stanowiły przeszkodę nie do przebycia w rozwoju ich kariery, jest w błędzie. Obie panie otrzymały nową szansę, aby się wykazać. I to w głośnych i prestiżowych śledztwach. Co ciekawe, stało się to w dość w podobnym czasie - po wyborach w 2007 roku wygranych przez Platformę Obywatelską.

Prokurator Alina Janczarska dostała do nadzorowania rzeszowskie śledztwo, które zaowocowało postawieniem zarzutów Mariuszowi Kamińskiemu ...po 3 latach. Decyzję poprzedził wybuch afery hazardowej oraz poufna narada[3] u Prokuratora Krajowego Edwarda Zalewskiego, podczas której ostatecznie doprecyzowano jakie zarzuty ma usłyszeć Szef CBA.

Prokurator Jolanta Mamej została oddelegowana z Prokuratury Okręgowej do Apelacyjnej w Warszawie, gdzie powierzono jej prowadzenie śledztwa w sprawie korupcji w Komisji Weryfikacyjnej WSI. Starała się ona dowieźć, że Komisja, którą kierował Antoni Macierewicz, była skorumpowana, a ściśle tajny Aneks do Raportu o WSI można kupić "pod stołem". Bezskutecznie. Tak zwana "afera aneksowa" utknęła między prokuraturą a sądem. Prokurator wkrótce stała się szwarccharakterem afery podsłuchowej. Okazało się, że udostępniała tajne stenogramy podsłuchów z toczącego się śledztwa na potrzeby prywatnego procesu cywilnego. Przy okazji wyszło na jaw, że prokuratura monitorowała prywatne rozmowy podejrzanych z ich adwokatami. W marcu 2010 roku warszawski sąd uznał, prokuratorzy dopuścili się przestępstw. - Być może takie standardy obowiązują na wschód od polskiej granicy, ale na pewno nie w naszym kraju - stwierdził sędzia uzasadniając wyrok. Z uwagi na "kardynalne uchybienia" prokuratorów, sąd zdecydował poinformować o nich Prokuratora Generalnego w trybie specjalnym[4].

 

Na podstawie m.in.:

[1] Maciej Duda, Nie pozwoliła aresztować mordercy Olewnika, trafi na szczyt prokuratury?, tvn24.pl, 9 marca 2011

[2] Leszek Misiak, Śledztwa pod specjalnym nadzorem, Gazeta Polska / wp.pl, 23 czerwca 2009

[3]  Maciej Duda, Szef CBA dziś usłyszy zarzuty, Dziennik Gazeta Prawna, 6 października 2009 

[4] Mariusz Majewski, Przełom w sprawie podsłuchiwania dziennikarzy przez ABW. "Myśliwi zamienili się w zwierzynę", Fronda.pl, 23 marca 2010

Past News
O mnie Past News

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka