Rozgorzała w części Internetu dyskusja o (de)formacji młodzieży przez postępaków...
A stało się tak za sprawą Cezarego Kaźmierczyka, który kilka dni temu, zaalarmowany przez swoją żonę, która zerknęła na listę lektur polecanych na potrzeby rekrutacji do jednego ze stołecznych liceów, napisał na fejsie tekst pt. "PEDOFILIA W 21 SLO W WARSZAWIE???". Jego trzynastoletnia córka jest właśnie na etapie rekrutacji do szkoły ponadpodstawowej (tak, w ósmej klasie mogą być dzieci urodzone w drugiej połowie 2007 r., a więc teraz mające trzynaście lat). Okazało się, że nowoczesna szkoła, do której się wybierała, oczekuje, iż dziecko ma opowiedzieć o wrażeniach, przemyśleniach i wnioskach dotyczących lektury, w której to mężczyzna w czarnej masce wolną ręką manipuluje przy kutasie, zakrzywionym w górę jak szabla, którą dzierży albo tuzin mężów wbijało na pal tuzin oblubienic. Ciekawe, jakie przemyślenia będzie miała trzynastolatka (lub trzynastolatek), gdy dowie się od bohaterki, że bez żadnej powściągliwości [...] położył mi władczo rękę na piersi i kazał mi włożyć obrożę, bo ze swojego stroju zachowała tylko ją. Słyszałam jego ostry krzyk i bluźnierstwa w chwili orgazmu, krwawiłam...
Czy zdziwiła mnie reakcja p. Cezarego? Nie. Jest ona zdrowym odruchem rodzica zatroskanego o swoje dzieci. Śmiem twierdzić, że gdyby jakiś dorosły usiadł koło jego córki i zaczął jej takimi tekstami walić, to w krótkiej chwili zbierałby zęby po ciosie p. Cezarego. Kontrolę kuratoryjną w tej szkole zleciło Ministerstwo Edukacji i Nauki. I tak powinno być.
Ale do czego zmierzam - pod wpisem p. Cezarego pojawiło się całe mnóstwo obrońców szkoły, którzy przerzucając się przeróżnymi "mondrościami", dowodzili, że w czytaniu przez trzynastoletnie dziecko o "zakrzywionym kutasie" nie ma nic złego. Że to dowód podążania za duchem czasu i inne tego typu pierdolety. Ale ciekawe, że obrońcy kutasa w większości przypadków mieli na profilowym piorun strajku (części) kobiet albo inne hasła "postępowej" części ludzkości, która chce mieć wolność do skrobania się. Hm... Dlaczegóż to "piorunkom" tak bardzo zależy na tym, by dzieci rozprawiały o pornografii? Czyżbyśmy jednak mieli rację, że postępakom chodzi o jak najwcześniejszą i jak najszerszą seksualizację dzieci i młodzieży?
Aha. Liceum zapowiedziało skierowanie wniosku do sądu przeciwko p. Cezaremu, bo naruszył ich "dobre imię" (buhahaha!). Ale na wszelki wypadek skasowało listę lektur, a teraz od kandydata oczekuje się rozmowy "z komisją na temat przeczytanej, dowolnie wybranej lektury." I to jest prawdziwy POSTĘP!
