Paweł Pomianek Paweł Pomianek
2301
BLOG

Rzecz niepokojąca w oświadczeniu papieża

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Kultura Obserwuj notkę 4

Wiadomo, że w oświadczeniach osób publicznych, a w szczególności wielkich osobistości, ważne jest nie tylko to, co się powiedziało, ale również to, co się przemilczało oraz sposób wypowiedzi. W oświadczeniu o abdykacji Benedykta XVI jest jedno niepokojące zdanie:
Tym niemniej, aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi.
Wydaje mi się, że właściwe odczytanie tego zdania, może nam powiedzieć bardzo wiele o powodach rezygnacji. Gdyby papież chciał powiedzieć tylko tyle, że jest stary i schorowany, napisałby o tym, że utracił niezbędne siły ciała. Ale papież powiedział coś więcej: że również siły ducha osłabły w nim na tyle, że nie jest zdolny wykonywać swojej posługi.
Jeden z moich znajomych młodych kapłanów nie ma wątpliwości, że Benedykt XVI został do tej decyzji zmuszony. Nie wypowiadając się tak kategorycznie, osobiście według mnie pobrzmiewa w tym zdaniu być może jakaś ukryta informacja o braku wsparcia, może o szykanowaniu ze strony rzymskich kurialistów o głęboko różnych poglądach od obecnego ojca świętego, który dla wielu był solą w oku. Na pewno zaś widać w tym zdaniu głębokie osamotnienie Benedykta XVI w reformowaniu Kościoła.
Również kontekst decyzji Benedykta XVI może się wydawać zaskakujący. Sam przecież ogłosił w Kościele Rok Wiary, którego głównym celem było odczytanie na nowo Soboru Watykańskiego II w duchu katolickiej Tradycji. Czy rezygnacja papieża w takim momencie oznacza, że okazuje się to niemożliwe? Że wpływ modernistów i liberałów jest w Kościele nazbyt silny, by papież był w stanie cokolwiek w tej sprawie zrobić? Niektórzy sądzą, że jest wręcz przeciwnie – że papież chce mieć wpływ na wybór swojego następcy, który pójdzie w tym samym kierunku co Benedykt XVI, lecz bardziej zdecydowanie. Oby tak było, jednak nie za bardzo widzę przesłanki dla tego typu opinii.
W każdym razie dziś mam poczucie głębokiego bólu, żalu, osamotnienia i niepokoju. Jeszcze tylko dwa tygodniu na Tronie Piotrowym będzie zasiadał papież, do którego mam wielkie zaufanie, papież bezsprzecznie najbardziej wierny Kościołowi od czasów Soboru Watykańskiego II. Papież, którego każde zdanie warto czytać i rozważać – wielki teolog i człowiek wielkiej wiary. Prawdziwy autorytet.
W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak modlitwa. Za Benedykta XVI, a przede wszystkim o wybór nowego dobrego papieża, który będzie kontynuował jego drogę. Wielki Post jest idealną okazją do tego, by w tej intencji podejmować także różnego rodzaju wyrzeczenia.

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura