Paweł Pomianek Paweł Pomianek
50
BLOG

Manipulacje "Wybiórczej" i gnuśni hierarchowie

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Polityka Obserwuj notkę 8

Agata. Anatomia manipulacjito książka, napisana kilka miesięcy temu. W trakcie trwania dramatu „Agaty” (który notabene pewnie nie skończył się do dziś, bo takie sprawy ciągną się we wnętrzu człowieka latami) o sprawie wiele pisano. Po ukazaniu się książki pojawiła się niejedna recenzji. Książka jest jednak na tyle ważna, że chcę wspomnieć o niej również na moim blogu.

Właściwie książkę przeczytałem już kilka tygodni temu, ale sporo czasu upłynęło na zbieraniu się do napisania kilku słów na jej temat. Książka jest niezwykle ważna, a sprawa – mimo że akurat ten konkretny przypadek mamy już niejako za sobą – wydaje się permanentnie aktualna. Bo „Wyborcza” stale manipuluje w różnych kwestiach, a episkopat – także w różnych kwestiach – stale milczy (vide kwestia lustracji poszczególnych hierarchów). W każdym razie, jako że napisano już wiele na temat książki, tylko kilka krótkich uwag, które wprost lub nie wprost padają również w jej treści.

1. Terlikowski i Najfeld pokazują na konkretnych przykładach, jak mocno zmieniają się w „Wyborczej” szczegóły dotyczące poszczególnych faktów. Jednocześnie nigdzie nie ma słowa przeprosin za poprzednie stwierdzenia. Jest cały czas agresywna retoryka – niezależnie od zmieniającej się wiedzy o faktach. Przerażające, że taka gazeta ma tak wielu stałych czytelników. Czy naprawdę czytelnicy „Wyborczej” mogą być aż tak bezkrytyczni? Pewnie tak. W końcu mówi się, że czytelnicy „Wyborczej” i słuchacze Radia Maryja mają podobne zaufanie (fanatyzm?) do swoich mediów.

2. Mnie osobiście zaskoczyła agresja naczelnego „Neewsweeka” Wojciecha Maziarskiego. Jego tekst był właściwie jeszcze bardziej agresywny niż dziennikarzy „Gazety”. Przykre rozczarowanie tygodnikiem, o którym mówi się, że jest centrowy.

3. Jednak najbardziej przykre jest rzecz jasna zachowanie hierarchów Kościoła, bo od nich oczekujemy największego świadectwa, zwłaszcza w kwestii ochrony życia. Z jednej strony prawie nikt z nich nie wstawił się za dzieckiem „Agaty”. Hierarchowie nie wsparli swoim autorytetem księży oraz świeckich walczących o to, by dziecko (którego przeżycie w świetle polskiego prawa jeszcze kilka miesięcy wcześniej byłoby pewne), gdy jego życie zostało zagrożone przez nową interpretację wyrażenia „czyn zagrożony” mogło przeżyć. W dodatku tej pomocy oczekiwała przecież „Agata”, którą do aborcji przymusiła matka.

Z drugiej strony kuriozalne były wypowiedzi zwierzchników Kościoła w kwestii ekskomuniki Ewy Kopacz. Mimo że sprawa ekskomuniki z mocy samego prawa wydaje się w tej sytuacji dość oczywista, znani polscy duchowni zaczęli ideę ośmieszać. Jednym z niewielu sprawiedliwych okazał się ks. dr Piotr Kieniewicz, moralista z KUL-u, z którym było mi dane zetknąć się na studiach, czym w tym momencie mogę się niewątpliwie szczycić (mimo że niejednokrotnie ścieraliśmy się debatując na ćwiczeniach nad pewnymi kwestiami). Szkoda, że niewielu było duchownych, którzy pozostali tak wierni prawdzie i swojemu powołaniu…

W ten sposób Kościół hierarchiczny w Polsce coraz wyraźniej pokazuje swoją słabość, gnuśność i chęć przypodobania się mainsteamowi. A to powoduje, że traci on swą wyrazistość. Można powiedzieć, że powoli przehandlowuje swoje ideały. W imię świętego spokoju.

Cóż… Tę słabość widać również w kwestii podejścia do lustracji i w kwestii konsekwentnego rozmywania ewangelicznych zasad. W tym kontekście, po raz kolejny napiszę to samo: po co budować ciągle nowe Kościoły w naszym kraju, skoro za kilkanaście lat będą świecić one pustkami? Brak autentyzmu polskich duchownych po prostu musi się tak skończyć. Chyba że pojawi się Ktoś Wielki. I odnowi, uratuje nasz Kościół… Tylko czy jeśli się pojawi uda mu się przebić przez kolesiowskie układy i solidarność sutann?

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka