estamos estamos
2127
BLOG

Akt 447 i safandulstwo PiS

estamos estamos USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 51

Jak już napisałem w poprzedniej notce, stało się to co nawet w najgorszych snach się nie śni. Bo czy komuś śniło się, że oto zostaje na wieki niewolnikiem? Czy komuś się śniło, że nie tylko on, ale i jego dzieci, wnuki i prawnuki zostają niewolnikami?             A to stało się. I na nic uspokajające wypowiedzi polityków partii rządzącej i zagadkowe milczenie totalnej opozycji. 

Po uspokajających wypowiedziach ministra Czaputowicza, tekst równie uspokajający spłodził europoseł Ryszard Czarnecki. Polecam tym, którzy nie czytali. Akt 447 nie wspomina o Polsce a o tym co zwracać i komu decyduje polski sejm i polski rząd, twierdzi pan Ryszard. I słuszna jego racja! Właśnie o to chodzi, Decyduje polski rząd. Departament stanu USA tylko będzie wywierał naciski. Ale przecież polski rząd na takowe jest odporny. Nieprawda? 

Odporność ową mieliśmy okazje zobaczyć niedawno. Nacisk był wywarty przez Izrael. Izrael - niemianowany zamorski stan USA. Jeden z najmniejszych, jednak bardzo cenny, bo położony w strategicznym punkcie i nafaszerowany dwoma rodzajami broni masowego rażenia, jądrową i propagandową. Izrael jak żaden ze stanów USA szachuje świat i to prawie cały, wyjątkową krzywdą doznaną od wszelkich narodów z narodem polskim na czele. Żaden inny stan USA nie może przedstawić tego argumentu  w walce  o zniewolenie innych. Ale przecież to tylko jeden ze stanów i to nieformalny. Władze polskie łącznie z prezydentem nawet nie musiały dostać wyraźnego rozkazu. Zgadły same, że należy paść na twarz, wznieść akty strzelist przebłagalne, wysłać czołobitne poselstwo i zapewnić, że nigdy, ale to już nigdy nie ośmielą się podnieść wzroku na bóstwo jedyne w swoim rodzaju zwane przez  złośliwych niewiernych - holokaust biznes. Holokaust biznes jest tylko jeden a każdy inny naród próbujący tworzyć zalążki negujące jedyne bóstwo to bluźnierca. Polski rząd i polski prezydent szybko się połapali jakie to bluźnierstwo spłodzili, niechcący, ustawą o IPN, przeprosili i chyba zostało im wybaczone ( bo ciągle rządzą ).  Tak to wygląda odporność polskiego rządu na naciski państewka malutkiego. 

Myślę, że wkrótce narracja się zmieni, bo już u pana Ryszarda można to wyczytać - Ameryka nie skrzywdzi Polski, bo to zbyt cenny sojusznik zarówno militarny ( jedyny w UE ) jak i gospodarczy ( tu już jedynie pan Ryszard coś wie, bo ja w żaden sposób nie mogę się doszukać wielkich powiązań gospodarczych ). Tak więc liczymy, że Ameryka nas nie skrzywdzi. Wiadomo. Kościuszko, Pułaski    i Jałta. Inny przykład niedawny - udział Polski w napaści na Irak, obiecanki cacanki i reset polityki amerykańskiej, bo Putin raptem stał się demokratą i pożądanym sojusznikiem. Jak długo będziemy dla Ameryki istotnym sojusznikiem? Bóg raczy wiedzieć. Ale czy sojusznika w TAKIMI władzami nie można wydoić? Taki sojusznik to broń kupi i jeszcze uzna to za wyróżnienie. Za wyróżnienie ulegnie też naciskom i będzie płacił reket żydowskiemu gangowi pod nazwą holokaust biznes.

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka