W dzisiejszej "Rzeczpospolitej" Ziemkiewicz zaczyna tak:
"Mija 70 lat, wszystkie fakty niezbędne do opisu Wielkiej Wojny w sposób rzeczowy są znane. A mimo to mit trwa w najlepsze i nawet najbardziej nim pokrzywdzeni, Polacy, nie mają intelektualnej śmiałości powiedzieć sobie: wszystko było nie tak!"
po czym przechodzi do rzeczy i pisze m.in.: "Aliancka zdrada polskich sojuszników, podkreślona demonstracyjnym NIEDOPUSZCZENIEM Polaków do udziału w defiladzie zwycięstwa w Londynie, stała się już na tyle oczywista, że nawet prezydent USA poczuł się w obowiązku podczas wizyty w Warszawie do niej nawiązać."
Oczywiście nic takiego, jak niedopuszczenie Polaków do udziału w defiladzie zwycięstwa w Londynie - przez aliantów - nie miało miejsca. Ziemkiewcz tradycyjnie zmyśla.
Dlaczego Ziemkiewcz fałszuje historię? Nie mam pojęcia.
A jak to się dzieje, że nadal pisanina Ziemkiewcza jest traktowana poważnie? To dla mnie jeszcze większa zagadka.
Na temat faktycznych powodów braku obecności Polaków na defiladzie tu: Janusz Wróbel (IPN Łódź), Parada Zwycięstwa bez Polaków, "Biuletyn IPN" 2007, nr 10-11, s. 99-107.
Poniżej w komentarzu fragment z artykułu.
Inne tematy w dziale Kultura