Piotr Pe Piotr Pe
1283
BLOG

depozyt adwokacki a sprawa Królikowskiego

Piotr Pe Piotr Pe Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Jeśli miałbym wybierać pomiędzy Ziobrą, Święczkowskim, a Królikowskim wybrałbym od ręki Królikowskiego. Ale nie w ciemno. jakkolwiek kompletnie się z nim nie zgadzam w sprawach światopoglądowych, to jednak uważam go za kompetentnego prawnika, aczkolwiek - jak ostatnie wydarzenia wskazują - bardziej naukowca niż praktyka, bowiem w historii z depozytem Panu profesorowi wyraźnie zabrakło wyczucia, jakiego się nabywa właśnie w trakcie aplikacji i lat praktyki zawodowej.

Mimo tego wyboru byłbym bardzo ostrożnym z wieszaniem psów na prokuraturze za to, że się interesuje depozytem adwokackim jaki otrzymał i przetrzymuje Królikowski. Adwokata co oczywiste wiąze tajemnica adwokacka i bez uchylenia jej przez Sąd Królikowski nie miał prawa informować prokuratury o tym, gdzie i jakie środki Klienta się znajdują. Inna rzecz, że mam daleko idące wątpliwości co do tego, czy miał prawo takie pieniądze przyjąć pod innym tytułem, niż jako wynagrodzenie. Gdy do adwokata przychodzi Klient i płaci honorarium mniejsze lub większe, to sytuacja jest OK. Jeśli klienta mogą zamknąć i później będzie miał problem z płaceniem, to należy się umówić na wynagrodzenie z ggóry, a nie kosztem pokrzywdzonych przetrzymywać pieniądze w depozycie na poczet swoich ewentualnych przyszłych honorariów. Niestey, albo stety, ale jako adwokaci nie mamy pierwszeństwa w zaspokojeniu naszych przyszłych roszczeń o wynagrodzenie, przed ewentualnymi ofiarami osób, których bronimy.

Jak ktoś przyszedł i zapłacił to sytuacja jest oczywista, ale jeżeli depozyt adwokacki miałby służyć na ukrycie za tajemnicą adwokacką środków ewentualnie pochodzących z przestępstwa to niestety, ale równiez jest oczywista. Każdy z aplikantów, którzy przeszli szkolenie w mojej Kancelarii wie o tym, że nie mozna czegoś takiego robić. Rozumiem potrzebę zabezpieczenia swoich przyszłych wynagrodzeń, ale jej drugą twarzą jest ukrywanie cudzych (bo jedynie zdeponowanych) środków przed prokuratorem, a to juz sytuacja co najmniej wątpliwa, i prawnie, i etycznie. Zupełnie inną instytucją jest depozyt u adwokata na zabezpieczenie jakiejś płatności w przyszłości, gdy strony soobie nie ufają i co naturalne idą do tego, komu uważają, że mogą zaufać, bo i jest uczciwy, i za dużo miałby do stracenia, czyli najczęściej  do adwokata lub notariusza.

W wielu sprawach o podtekście politycznym prokuratorzy podwładni Z.Ziobrze podejmowali (zazwyczaj po kolejnych wymianach tych, którzy nie chcieli się sprostutuować, na mniej wrażliwych) wysoce wątpliwe decyzje. Ale tutaj byłbym daleki od czepiania się prokuratora prowadzącego postępowanie. Sytuacja powoduje uzasadnione pytania. Obowiązkiem prokuratora jest je zadawać. Nie oznacza to, że odpowiedź będzie dla Pana profesora Królikowskiego niekorzystna. Zbyt mało wiemy, by się wypowiadac w sposób stanowczy w tę lub w drugą stronę.

Jaki z tego wniosek dla adwokatów? Zawsze lepiej w takiej sytuacji po prostu o całą kwotę umowaiać się z góry i przyjmować jako wynagrodzenie, płacić podatki. Jeżeli potem się okaże, że usługa adwokacka zawierała mniejszy zakres działań niż pierwotnie przewidywano, co może opisac szczegółowa umowa, to zawsze są możliwe korekty wystawionych faktur. My zas nie będziemy wtedy w sytuacji, w której ktoś mógłby się pytać czy, a jeżeli tak, to dlaczego przechowujemy być może przestępcze zyski?


Piotr Pe
O mnie Piotr Pe

...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo