Tuż przed katastrofą pod Smoleńskiem pilot Arkadiusz Protasiuk powiedział:Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ą)(wersja z wczoraj, TVN24, PAP)
Albo trochę inaczej:Jeśli nie wyląduję, to mamy (będę miał) przechlapane (przewalone)(wersja z dzisiaj, TVP INFO, Gazeta Wyborcza)
Jutro dowiemy się, że pilot powiedział: Jeśli nie wylądujemy, to ……….
Zresztą, czy to ważne, co dokładnie powiedział pilot Protasiuk? Przecież coś powiedział, niewiele można z tego zrozumieć, a dziennikarze muszą coś napisać…
Zabije, przechlapane, czy przewalone – co za różnica?
Najważniejsze, że dobrze wiemy, kto i dlaczego wywarł presję na pilotach, ergo, kto jest winien katastrofie pod Smoleńskiem. Brawo!
Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka