Mieszkańcy Zabrza najpierw otrzymali pocztówki z agitacją od Mirosława Sekuły, a teraz od kilku dni częstowani są cukierkami – krówkami zawiniętymi w niebieski papier z logo PO i hasłem „Mirosław Sekuła – prezydent dla Zabrza”. W ten sposób niedawny przewodniczący sejmowej komisji hazardowej walczy o fotel prezydenta Zabrza.- cytat za dziennikiem Rzeczpospolita.
Zachodzą przesłanki, że mamy do czynienia z działaniem naruszającym przepisy ordynacji wyborczej – mówi „Rz” Tomasz Gąsior, ekspert Krajowego Biura Wyborczego. Przypomina, że kandydaci do samorządów kampanię mogą prowadzić dopiero po oficjalnym ogłoszeniu przez premiera daty wyborów. A to się stało dopiero wczoraj. Gąsior deklaruje, że PKW sprawę zbada. Co grozi politykowi za falstart? Nie będzie mógł pieniędzy wydanych na łakocie zaliczyć do wydatków związanych z kampanią.
Po co cytuję za Rzepą „eksperta” PKW? Ano po to, by uświadomić wszystkim pozostałym kandydatom, że są frajerami, którzy czekali na ogłoszenie wyborów ze swoją kampanią. Nie dość, że kandydat – cwaniak wyprzedził ich o kilka dni, to jeszcze nie będzie musiał, według „eksperta” PKW, rozliczać się ze źródeł finansowania i sposobu wydania części środków jakie przeznaczył na niezgodne z prawem promowanie własnej kandydatury.
Kandydat na prezydenta Zabrza Mirosław Sekuła przebił w swoim działaniu trudnego do przebicia w cwaniactwie kolegę partyjnego Janusza Palikota, który, by ominąć niewygodne dla siebie przepisy, zachęcił do wysupłania sum wyższych niż kilka średnich pensji, grono emerytów i studentów. Milionera Palikota „wsparli finansowo” bezrobotni i musi tłumaczyć się przed CBA, a poseł Sekuła już ma ekspertyzę, że „łakocie”, którymi wabi wyborców są OK.
Poniższe linki zawierają wskazówkę, jak w inny sposób„legalnie” omijać wyborcze „prawo".
Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka