Koalicyjny Komitet Prawica Rzeczypospolitej – UPR powierzył mi zadanie startu na urząd Prezydenta stolicy.
To zadanie karkołomne, mało wdzięczne, pozbawione czytelnych perspektyw. Dlaczego?
Dlatego, że brak pieniędzy na kampanię i brak przychylności większości mediów. Ważne jest jednak, by zyskać przychylność prawicowej, konserwatywnej części opinii publicznej. A o tą przychylność trzeba walczyć. Za pomocą czytelnego programu, aktywności, wiarygodnych kandydatów.
Nasz Komitet (kandydaci na radnych) i moja kampania ma proste hasło: Warszawa - Rodzina, Inwestycje, Bezpieczna przyszłość.
Dlaczego takie właśnie hasło? To wypełnienie wszystkich najistotniejszych postulatów i wyzwań stojących przed stolicą Polski i odzwierciedlenie priorytetów naszych ugrupowań.
Rodzina, to nie tylko tata, mama i dzieci, ale to również edukacja, kultura, sport, wychowanie, rozwój, przyszłość, demografia, byt, finanse, mieszkanie, bezpieczeństwo.
Inwestycje, to nie tylko infrastruktura, budżet, drogi, mosty i metro, ale też edukacja, młodzież, kultura, bezpieczeństwo, rodzina, przyszłość.
Bezpieczna przyszłość, to nie tylko policja, straż miejska i straż pożarna, ale to mieszkanie, edukacja, byt, spokój, rozrywka, inwestycje, rodzina.
Jak bym nie analizował tych haseł, to się uzupełniają, zazębiają i wypełniają to, co w mojej (naszej) ocenie jest najważniejsze. Nie tylko dla Warszawy.
A Warszawa, to nie tylko miasto, stolica Polski, metropolia. To dom dla kilkuset tysięcy rodzin i ogromnej ilości osób samotnych, biednych, opuszczonych. To miejsce, gdzie się nocuje i pracuje, odpoczywa i podróżuje. Tu się przyjeżdża z nadzieją, ale i napotyka rozczarowania. Tu tętni prawdziwe życie.
Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka