Najbliższe dni obfitować będą w rozmaite uroczystości i rocznice, które umożliwią nam wyrażenie swoich uczuć, emocji i poglądów.
Jutro ślub Księcia Williama i Kate Middleton, 1 maja beatyfikacja Jana Pawła II oraz „święto pracy”, 2 maja Dzień Flagi Rzeczypospolitej, 3 maja rocznica ustanowienia pierwszej polskiej Konstytucji. Pominąłem coś?
Każdy Polak poprzez swoje zachowanie, lub jego brak, pokaże swoje poglądy, wręcz opowie się po jakiejś stronie ideowej, moralnej, światopoglądowej. Mam na myśli prywatne, osobiste zachowanie, a nie demonstrację zachowania, chociaż i takie sytuacje będą miały lub już mają miejsce, np. agitacja Janusza Palikota, by 1 maja w czasie beatyfikacji Papieża Polaka demonstracyjnie iść na grilla, czy decyzja Sojuszu Lewicy Demokratycznej o rezygnacji z 1 majowych pochodów. Postkomuniści nie pójdą na pierwszomajowy pochód wiedząc, że przegrają w konfrontacji z beatyfikacją Ojca Świętego, więc tego dnia ani obywatele, ani media, nie będą zainteresowane uczestnictwem i relacjonowaniem lewicowych pochodów. To pokazuje, dlaczego politycy targetujący się na lewicowców pokazują się 1 maja na ulicach polskich miast.
W pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej na osiedlu gdzie mieszkam mieszkańcy wywiesili zaledwie kilka flag narodowych. Podobnie będzie zapewne 1, 2 i 3 maja. Statystyczny mieszkaniec mojego osiedla zapewne bardziej interesował się będzie jutrzejszym ślubem i transmisją z Londynu, niż niedzielną beatyfikacją. W niedzielę pójdzie na długi spacer, a jeśli włączy odbiornik telewizyjny by obejrzeć beatyfikację, to będzie to robił jednocześnie gotując i spożywając obiad czy grając na komputerze. Będzie oglądał watykańskie uroczystości tak, jak oglądał londyńskie zaślubiny – jako zdarzenie medialne, telewizyjny spektakl.
Mało kto pamięta, czym jest w polskiej historii Konstytucja 3 Maja. Można nie mieć wiedzy historycznej, ale można demonstracyjnie obnosić się ze swoja pogardą dla Polski deklarując, że 2 maja wywiesi się flagę Mongolii (Andrzej Stasiuk), bo to fascynujący kraj. Panuje swoista moda na wyrażanie pogardy dla Ojczyzny, na kosmopolityzm.
Na moim balkonie flagę narodową wywieszamy 2 maja i wisi co najmniej do 3 maja. W tym roku flaga pojawi się dzień wcześniej, ale nie z powodu „święta pracy”. Wszystkich Polaków zachęcam do tego samego, bo warto wyrazić swoje uczucia. Warto pokazać, że ma się Ojczyznę, która ma swoją historię i teraźniejszość, a ta historia i teraźniejszość jest dla nas ważna.
Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka