Gazeta Prawna pokazuje warszawski Marsz dla Życia i Rodziny z lotu ptaka. Na zdjęciu widać Trakt Królewski wypełniony mrowiem ludzi. Jednak według internetowej Gazety Stołecznej w warszawskim Marszu dla Życia wzięło udział około 1 tysiąca osób, a na czele Marszu dziarsko maszerowali krótko ostrzyżeni chłopcy z ONR (takie zdjęcie ilustruje notatkę).
Dwie Gazety, dwa wykluczające się przekazy. Jedna Gazeta Prawna, a druga bez Prawna…
Marsz dla Życia w Rzeszowie relacjonuje TVP: „Marsz zgromadził wielu mieszkańców Rzeszowa. Każdy miał swój powód, żeby w nim uczestniczyć. Pochód to pomysł rzeszowskiego stowarzyszenia Contra in Vitro. Nie zabrakło jednak przeciwników haseł głoszonych przez uczestników marszu. Była ich jednak tylko garstka.”
Fragment relacji Radia Via z tego samego wydarzenia: „zarówno starsi, jak i młodsi zamanifestowali swoje przywiązanie do wartości rodzinnych i szacunek dla życia”.
Gazeta.pl swoją relację zatytułowała: „Dzieci w marszu przeciw aborcji. Powtórka sprzed roku”, a dziennikarka Gazety w drugim akapicie pisze: „do pochodu wmanipulowano dzieci pod pretekstem pikniku rodzinnego”.
Włos się na głowie jeży – jak można małe, nieświadome dzieci „wmanipulowaywać” w coś takiego? Ale nadchodzi szybka refleksja – przecież według Gazety Wyborczej dzieci już w wieku szkolnym (według cytowanej w GW Wandy Nowickiej w wieku przedszkolnym) mają określać swoje preferencje seksualne (czy są hetero, czy homoseksualne), uczyć się wychowania seksualnego itp. Czyli chyba problem nie w tym, że to nieświadome dzieci…
Paranoja.
Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka