Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz
432
BLOG

Do Euro 2012 pozostały 4 dni…

Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz Polityka Obserwuj notkę 11

…a do remontów autostrad 27 dni.

Organizacja wielkiej imprezy sportowej to szansa na promocję kraju i miast, w których odbywają się zawody, to szansa na poznanie przez przyjezdnych kultury, architektury i krajobrazu odwiedzanego kraju. To znakomita okazja do poznania mieszkańców – ich zwyczajów, gościnności, otwartości, a także specyfiki, również przywar i wad. Organizacja wielkiej międzynarodowej imprezy to nie tylko szansa na promocję, ale – potencjalnie - koło zamachowe gospodarki, możliwy skok cywilizacyjny.
 
„Szansa”, „potencjalnie”, „możliwy”. Czy Polska wykorzystuje swoją historyczną szansę?
 
Dziś, w przeciwieństwie do okresu sprzed kilku lat (czy nawet kilku miesięcy) słyszymy od rządzących oraz przychylnych im publicystów, że sukcesem Polski będzie dobry wynik sportowy naszej reprezentacji, że sukcesem są nowe lub odnowione dworce kolejowe i porty lotnicze, a brak dokończonych autostrad nie ma większego znaczenia, bo „przecież będą gotowe po Euro”. Okazuje się, że to, co w Polsce wykonano, wybudowano i przygotowano na mistrzostwa Europy jest niezbędne i jest sukcesem obecnie rządzących, a to, czego nie wykonano - mimo wielokrotnych zapewnień i obietnic - potrzebne w zasadzie nie jest. Nawet autostrady, bo mamy „przejezdne” autostrady (!) i „większość kibiców będzie latać samolotami”.
 
Słyszymy, że mamy piękne stadiony. To rzecz gustu, ale rzeczą „gustu” nie jest rekordowo wysoka cena ich wykonania w przeliczeniu na jedno krzesełko oraz to, że po 3-4 meczach w ramach Euro będą zbędne lub eksploatowane na siłę. W Warszawie nie wykonano rewitalizacji okolic Stadionu Narodowego a w kasie dworca PKP Stadion nie kupi się biletów na wszystkie stające tam pociągi, ale nie jest to ważne dla tych, którzy zadawalają się „ciepłą wodą w kranie” i propagandą przykrywającą błędy i zaniechania, a nie autentyczną promocją Polski, autentycznym sukcesem finansowym, autentycznym skokiem cywilizacyjnym i autostradami z prawdziwego zdarzenia, czyli takimi, które spełniają wszystkie wymogi technologiczne i wszystkie rygory bezpieczeństwa.
 
Do Euro pozostały 4 dni, a do rozpoczęcia remontów oddanych właśnie warunkowo do użytku niedokończonych autostrad pozostało 27 dni, bowiem jest oczywiste, że oddanie w pośpiechu drogi nie posiadającej rozjazdów, wymalowanych pasów i zainstalowanych barierek oraz innych elementów przewidzianych w projekcie budowlanym skończyć się musi jej zamknięciem w celu dokonania niezbędnych prac wykończeniowych, a eksploatacja drogi nie posiadającej wszystkich warstw jezdnych oznacza jej szybką dewastację oraz zwielokrotnienie kosztów.
 
Do Euro 2012 pozostały 4 dni, a co będzie potem? Potem nie będzie Euro i wszystko wróci do normy, czyli nikt się nie będzie spieszył i nikt nie będzie przejmował się wyzwaniami cywilizacyjnymi, bo przecież mamy „ciepłą wodę w kranie”.

Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka