Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz
5682
BLOG

Władysław Frasyniuk pyta

Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz Polityka Obserwuj notkę 101

Władysław Frasyniuk pyta, nie jako pierwszy zresztą (wcześniej podobne dywagacje prowadzili M. Migalski i J. F. Libicki), dlaczego po katastrofie smoleńskiej Antoni Macierewicz „wsiadł do pierwszego pociągu i wrócił do kraju, a nie pojechał pomóc kolegom zabezpieczać ślady przestępstwa?”

 
Pan Frasyniuk nie widzi lub nie chce widzieć faktów, ale są one oczywiste.
 
Po pierwsze 10 kwietnia 2010 roku Antoni Macierewicz nie twierdził, że miało miejsce jakiekolwiek „przestępstwo”. Przesłanki, że katastrofa nastąpiła w wyniku „przestępstwa”, pojawiły się bardzo szybko, ale nie w dniu katastrofy. Ponadto o tych przesłankach nie można było wiedzieć będąc oddalonym o kilkanaście kilometrów od miejsca zdarzenia, kiedy wiedzę czerpało się jedynie z połączeń telefonicznych z Polską (uczestnicy rocznicowych uroczystości katyńskich nie mieli dostępu do Internetu ani do żadnych serwisów informacyjnych).
 
Po drugie – w jaki sposób Antoni Macierewicz miałby „zabezpieczać ślady przestępstwa”? Czy Władysław Frasyniuk uważa, że opozycyjny poseł polskiego Sejmu ma jakieś uprawnienia śledcze na terenie Federacji Rosyjskiej? A jeśli tak, to czy powinien wedrzeć się na teren katastrofy, zbierać próbki samolotu, ziemi, drzew, ciał (do kieszeni?), przesłuchiwać świadków, zabezpieczać teren (sznurkiem?)?
 
I trzecia sprawa. Czy Władysław Frasyniuk nie wierzy w III RP? Czy uważa, że polskie państwo za rządów PO-PSL, jego władze, organy i instytucje nie są zdolne do jakiegokolwiek samodzielnego działania, bo nawołuje parlamentarną opozycję do spełniania ich funkcji?
 
Władysław Frasyniuk wie, że Antoni Macierewicz 10.04.2010 oraz w okresie późniejszym, na terenie Rosji, nie mógł zrobić nic. Jedyne co mógł zrobić, to domagać się od przedstawicieli polskiego państwa, polskiego rządu, polskiej prokuratury, wyjaśniania przyczyn katastrofy. Ale mijały tygodnie, miesiące i lata, a profesjonalnych badań, skutecznego egzekwowania uprawnień, rzetelnych wyjaśnień ze strony polskich władz i polskich instytucji, nie ma.
 
Władysław Frasyniuk  ponadto twierdzi, że ma temperament, który bardziej pasuje do PiS. Nie zmienia to jednak faktu, że swoją nie merytoryczną i obłudną wypowiedzią na temat domniemanych powinności posła PiS współgra z PO. Bez względu na postawę PiS i postawę Antoniego Macierewicza, to Platforma Obywatelska rządzi w Polsce teraz i rządziła w chwili smoleńskiej katastrofy.
 
I to od Platformy, jej posłów, członków rządu, statutowych władz, należy więcej wymagać, to ją rozliczać, ją piętnować za błędy i zaniechania. Bezustannie. Dopóki rządzą.

Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (101)

Inne tematy w dziale Polityka