Dziś rano powalił mnie następujący komunikat:
Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski wydał ambasadorom pisemny zakaz kontaktów z Janem Kobylańskim, oskarżanym o antysemityzm południowoamerykańskim biznesmenem blisko związanym z o. Tadeuszem Rydzykiem – dowiedział się „Wprost".
– W piśmie minister Sikorski zagroził, że za utrzymywanie kontaktów z Kobylańskim grozić będą konsekwencje służbowe – mówi „Wprost" jeden z wysokich rangą urzędników w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. – Argumentuje, że Kobylański prowadzi działalność wymierzoną w polskie władze i szkaluje dobre imię państwa – dodaje urzędnik. (…)
http://www.tvn24.pl/12690,1534133,wiadomosc.html
1. Jakie fakty, poza prasowymi, sprawiają, że Jan Kobylański objęty jest takim ostracyzmem?
2. Zakładając, że oskarżenia wysuwane wobec J. Kobylańskiego są prawdziwe,*/ to dlaczego jest taki właśnie stosunek ekipy Tuska do „kolaboranta i szmalcownika” z Ameryki Południowej, a do rodzimego „kolaboranta” Boniego zgoła inny?
*/ Kobylański: nie jestem szmalcownikiem
http://www.wprost.pl/ar/74997/Kobylanski-nie-jestem-szmalcownikiem/
Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka