Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz
60
BLOG

Rozumowi pod rozwagę (Prezerwatywa naszych czasów)

Piotr Strzembosz Piotr Strzembosz Polityka Obserwuj notkę 2

Rozśmieszył mnie Rozum, adwokat i nauczyciel akademicki. Wypowiada się bowiem (http://rozum.salon24.pl/393432.html) nie jak osoba ucząca innych, ale sztubak i urwis negujący autorytety.

Rozum pisze: „Kościół Katolicki jest stoi w opozycji do prezerwatyw, ze względu na swoje interesy, czy inaczej mówią, ze względu na dobro członków Kościoła Katolickiego (KK).”
 
Nie wiem, jakie „interesy” ma Kościół, ale wiem, że opowiada się za metodami nie „modnymi”, a „skutecznymi” w zwalczaniu patologii. A do patologii zaliczamy HIV/AIDS.
 
W czasach panoszącej się dżumy nie propagowano „bezpiecznego seksu” nie dlatego, że nie było prezerwatyw w powszechnym użytku, ale dlatego, że najskuteczniejszym sposobem powstrzymania każdej choroby było (jest) leczenie i izolowanie chorych.
 
Niech Rozum (i każdy inny zwolennik prezerwatyw) odpowie sobie w myślach na pytanie, jak się zachowa wiedząc, że potencjalny partner seksualny jest nosicielem wirusa HIV. Czy użyje prezerwatywę, czy zrezygnuje z uprawiania seksu z zarażonym?
 
„Śmiem twierdzić (pisze rozum), iż potwierdza to już dawno sformułowaną przeze mnie tezę, iż naukę KK społeczeństwo – szczególnie w miastach – traktuje jak hipermarkety; najfajniejsze są promocje. Politykę kościelnych nakazów i zakazów zliberalizowali sami wierni. Często można usłyszeć zdanie: ale tego nie uważam za grzech.”
 
A ja zadam pytanie: I co z tego? Czy „adwokat” i „nauczyciel akademicki” wymaga od swoich studentów, czy podporządkowuje się ich zachciankom, oczekiwaniom?
 
Czy współczesna, „nowoczesna” szkoła ma wymagać i dyscyplinować uczniów, czy aprobować wagary, palenie w kiblu papierosów, nie czytanie szkolnych lektur, ściąganie na klasówkach? Przecież od szkoły "nakazów i zakazów" młodzież może uciec! Może jej nie lubić, nie akceptować. Czy szkoła ma dla „akceptowalności” zmieniać się i podporządkowywać „wymogom” młodzieży, czy trzymać standard, określony (wysoki) poziom?
 
Szkoła ma uczyć i wychowywać. Podobna rolę spełnia Kościół, czyż nie?
 
„(…) oferta KK dla młodego człowieka jest coraz bardziej szczupła. Jeżeli uznamy KK za nośnik uniwersalnych wartości to bardzo zły sygnał dla młodych ludzi i dla KK. Jeżeli jednak KK nastawiony jest wyłącznie na obronę zdobytych pozycji, to przyniesie mu zgubę, w bardzo nieodległej perspektywie. Liczba wiernych na mszach spada, sprzedaż prezerwatyw rośnie.”
 
Co to oznacza „szczupła oferta”? Czy „nauczyciel akademicki” zaneguje sens istnienia filharmonii lub teatru dramatycznego, bo chodzi tam mniej osób niż na dyskoteki i do klubów?
 
Czy statystyka (nie wiem czy prawdziwa) mówiąca o spadku liczby wiernych i zwiększeniu sprzedaży prezerwatyw ma być jakąkolwiek wykładnią? No, chyba że dla handlowców, którzy reagują na zapotrzebowanie rynku. Ale oni reagują na każdą potrzebę konsumenta.
 
Producent trumien wyprodukuje ich więcej, jak będzie większa liczba zgonów, ale czy to oznacza, że „śmierć jest OK.”?

Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka