Piotr Wójcicki Piotr Wójcicki
47
BLOG

Stacha

Piotr Wójcicki Piotr Wójcicki Polityka Obserwuj notkę 1

Stacha Domagalska nie żyje. Realizatorka filmowa, znakomita reporterka, autorka niebanalnych książek dla dzieci, a przede wszystkim - jak sama o sobie mówiła - kumpela, fumfela, koleżana, Domagalsia czyli - po prostu - Stachurka.

Lato 1981 roku w Załężu. Stała zwrócona w moją stronę. Kilka metrów za nią wolno, ciężkimi krokami, przesuwały się postacie wysokich ZOMO-wców o twarzach jak noc w podejrzanym zaułku. Na dalszym planie wznosiły się ceglane mury więzienia w Załężu koło Rzeszowa. Z owego ponurego tła dobiegł do mnie jej specyficzny w tonie głos uroczo nacechowany brakiem "r": "Piothek, ależ oni są okhopnie smutni". Mieliśmy zrelacjonować w "Tysolu" bunt więźniów.

Dzięki Stasi znalazłem się wśród pracowników redakcji "Tygodnika Solidarność" i dzięki niej debiutowałem wspólnym tekstem o strajku w radomskiej Wyższej Szkoły Inżynierskiej. Razem wycieraliśmy dżinsami podłogi uczelni, siedząc ze studentami i rozprawiając o demokracji, edukacji i znienawidzonej komunistycznej władzy. Nie mieliśmy nawet czasu na krótki spacer po rodzinnym mieście Stachy. Potem pisaliśmy relację i mogłem się przekonać o jej talencie komponowania relacji, dobierania słów i błyskotliwemu panowaniu nad całością materiału. Dało znać o sobie jej literackie doświadczenie autorki znakomitych książek dla dzieci, pełnych fantazji oraz delikatnego nieco absurdalnego humoru.

Z rozbrzmiewającej gwarem i tętniącej życiem redakcji na ul. Batorego dość często dziarskim truchtem wypadaliśmy, aby przeskoczyć jezdnię i na przeciwległym rogu zniknąć za drzwiami niemiłosiernie zatłoczonej kafejki "Zielona Gęś". Rynkowy surrealizm realnego socjalizmu dostarczał nam płatnej rozrywki. Nie było bowiem w tym lokalu żadnych napojów alkoholowych z wyjątkiem jednego - jakiejś niesamowicie ciężkiej i ostrej jugosłowiańskiej brandy, którą sprzedawano wyłącznie w postaci całej, pokaźnej flaszki, natomiast nie wiadomo dlaczego (jak to w PRL) nie podawano w kieliszkach. Rzecz jasna, nam to zupełnie nie przeszkadzało. Siedzieliśmy z poczuciem konsumpcyjnej satysfakcji i wpatrywaliśmy się jak sroka w kość w dziwaczny, dużych rozmiarów korek podanej przez kelnerkę butelki, uformowany na hełm rzymskiego legionisty. Stacha doszła wtedy (pewnie nie po raz pierwszy) do wniosku, że w Polsce jest bardzo śmiesznie, ale w ogóle "to jest pahanoja".

Nie zawsze wystarczała nam "Zielona Gęś" i jako ludzie ciekawi świata szliśmy w inne miejsca (np. do SPATiF-u), aby kulturalnie "thoszkę się sponiewiehać". Janek - mężczyzna życia Stachy - nie bardzo akceptował nasz pęd poznawczy, ale przyjmował wszystko ze spokojem prawie dwumetrowego olbrzyma.

Pierwszego poranka stanu wojennego, pod wrażeniem wydarzeń zdecydowałem się na niełatwą podróż od siebie z Ochoty do nich na Targówek. Mój dzwonek wyrwał ich z głębokiego snu, drzwi otworzył mi zaspany Janek i na moje oświadczenie, że w nocy ogłoszono stan wojenny powiedział krótko: "Taaaa?". Podszedłem do okna ze Stachą, ulicą przecinającą osiedle Generalska jechała z warkotem długa kolumna transporterów opancerzonych. "Ojej - westchnęła, - patrz Jasiu, to phawda, jest wojna Jahuzelem".

Poczuliśmy gwałtowną potrzebę poprawienia sobie nastroju i znaleźliśmy na to znakomity sposób. Stacha miała gdzieś zakitraną paczkę prawdziwego kakao, towaru w PRL deficytowego. Ugotowała cały dzbanek czekoladowego płynu i usiedliśmy za stołem, aby trochę po dziecięcemu pocieszyć się w naszej mizerii.

Nie wypiję już ze Stachą kubka kakao.

Czas od debiutu w studenckim tygodniku "Sigma" w 1967 r. (pismo, przypinane do słupa, tkwiącego pośrodku Auli Spadochronowej na SGPiS) do ostatniego etatowego zajęcia w "Gazecie Prawnej" w 1999 r. minął nieprzyzwoicie szybko. Później już mogłem robić co mi się podoba, np. brać udział w fotograficznych projektach Grupy Twożywo oraz w innych takich przepięknych przedsięwzięciach. Muszę dodać, że jestem bardzo przyjaźnie nastawiony do samego siebie. Zapraszam na moje foto-blogi: FotoNETART oraz Piotr Wójcicki - Fotografia Zobacz koniecznie stronę Piotr Wójcicki - Długa Rozmowa Zapraszam do mojej niszy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka