Pirogronian Pirogronian
816
BLOG

Hipoteza obiegu energii w przyrodzie

Pirogronian Pirogronian Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Notka niniejsza jest rozwinięciem idei wzmiankowanej na końcu mojego artykułu "Kwantowa pogoda", w którym połaczyłem temperaturę w pewnym otoczeniu materii z owoą materią.

Konsekwencje klasycznej termodynamiki

Energia krąży w przyrodzie. Krąży ona najczęściej od większych jej skupisk ku mniejszym. Tak się nas przynajmniej uczy. Jedną z konsekwencji tego podejścia jest druga zasada termodynamiki, mówiąca, że w układzie termicznie izolowanym, entropia jest stała.

Druga zasada termodynamiki skłoniła niektórych do wysnucia tzw. hipotezt śmierci cieplnej Wszechświata. Mówi ona, że dojdzie kiedyś do sytuacji, w której wszechświat będzie termodynamicznie zrównoważony. Zanikną wówczas wszelkie przepływy energii, a więc i wszelkie oddziaływania. Taka perspektywa nie napawa otymizmem.

Odwrotność tarcia

Tarcie jest najczęstszą przyczyną zwiększania entropii w układzie. Czym jest ta entropia? Definicja mówi, że to "skala nieuporządkowania układu", i jest odpowiedzialna za kierunek przebiegu samorzutnych procesów. Postuluję, że tzw. "fluktuacje kwantowe" są właśnie jej przejawem.

Entropicznie falujący Eter można sobie zilustrować następująco:

Zapostulowałem, że sama materia istnieje tylko i wyłącznie dzięki efektowi odwróconego tarcia. Materia, która jest, jak postuluję, pulsującym solitonem, rozprasza swoja energię w postaci spolaryzowanych fal. Poniższy rysunek ilustruje to na przykładzie dwóch cząstek położonych blisko siebie:

Jeśli sporządzi się odpowiednią animację, będzie można dostrzeć, że układ wielu oscylatorów promieniuje wiązkami fal, które raz dążą od centrum na zewnątrz, a raz z powrotem. Pole takich fal, zwane przeze mnie "polem elektrycznym obojętnym", może być odpowiedzialne za wiele efektów "falowych", jakie można zaobserwować w laboratoriach, a które tłumaczy się zawiłościami Mechaniki Kwantowej.

Napisaliśmy, że materia wypromieniowuję swoją energię. Skad ją uzupełnia? Za Gabrielem LaFreniere postulujemy, że z otoczenia. Rozproszona przez odległą nie raz materię energia z postaci spolaryzowanej przeistacza się w postać rozproszoną, entropiczną. Dzięki zagęszczeniu Eteru w centrum cząstki (oraz jej najbliższych okolicach), materia potrafi wykorzystać energię entropiczną do podtrzymania swoich pulsacji. W centrum cząstki jej fale mają postać stojących. To glównie tam zachodzi proces odwróconego tarcia. Ilustruje to animacja autorstwa LaFreniere:

Gdy jakakolwiek fala przechodzi przez falę stojącą, traci jej kosztem część swojej energii. Dzieje się tak ze względu na zależność prędkości fal od gęstości Eteru, a wiec poprzez jego nieliniowe właściwości. To dzięki nim widzimy tęczę, i dzięki nim istnieje materia. To zjawisko "zasila" materię, oraz powoduje powstawanie wokół niej termodynamicznego podciśnienia. Owo podciśnienie z dość dużym prawdopodobieństwem jest tym, co odbieramy jako... grawitację.

Cząstkę zanurzoną w falach Eteru ilustruje poniższy rysunek:

Termodynamiczna grawitacja

Hipoteza wiążąca procesy termodynamiczne z grawitacją pojawiła się już w latach 70-tych XX wieku, gdy Hawking i Beckenstein powiązali grawitację z procesami natury probabilistycznej. W latach 90-tych był Jacobson, a autorem najnowszej, i najbardziej znanej wersji jest Erlik Verlinde, który opublikował swoją teorię w 2010 roku. Okazała się ona niesprzeczna z Ogólną Teorią Względności.

Równowaga czarnych dziur

Wg znanego tu i tam astrofizyka, Nassima Harameina, czarna dziura jest miejscem, w którym równoważą się dwie siły: grawitacyjna i elektromagnetyczna. Wskazuje on na fakt, iż wg "najnowszych badań", niektóre czarne dziury promieniują zbyt mocno, by można było ten fakt wyjaśnić tylko swobodnym opadaniem materii. Postulowany więc przez niego model czarnej dziury odpowiada więc doskonale cząstce materialnej w Eterze. Co jednak ma cząstka elementarna do czarnej dziury? Otóż Nassim przekonuje, i popiera to liczbami, że każda zorganizowana forma materii, od skali atomowej począwszy, na kosmologicznej skończywszy, spełnia podstawowy warunek bycia czarną dziurą - warunek Schwarzschilda.

Obieg energii w przyrodzie

Haramein i Verlinde dopełniają się wzajemnie, pięknie uzasadniając koncepcję obiegu energii w przyrodzie. Oto każda cząstka wypromieniowuje energię spolaryzowaną, w formie ukierunkowanych fal. Energia ta rozprasza się w bezkresie kosmosu, by powrócić do cząstki w formie energii entropicznej, cieplnej. W takiej postaci jest pochłaniana, aby z powrotem ją opuścić w formie uporządkowanej. Obieg zostaje zamknięty. Nie zniknie on, a wszechświatowi nie grozi "termodynamiczna śmierć".

Zjawiska zachodzące pomiędzy skalą kosmologiczną a subatomową zależeć będą od podatności poszczególnych elementów układu na owe siły - entropiczną i spolaryzowaną.

Linki:

Pirogronian
O mnie Pirogronian

Drogi czytelniku. Nie chcę, żeby dochodziło miedzy nami do nieporozumień. Nie publikuję tutaj wiedzy objawionej. Jedyne, co robię, to mieszam w informacyjnym tyglu i wyławiam co ciekawsze moim zdaniem kawałki. Nawet, jeśli wykazuję się przy ich prezentacji dużym zaangażowaniem, to pamiętaj, że jestem w większości dziedzin tylko amatorem. Dlatego, mimo, że celowo nie wprowadzam nikogo w błąd, to pamiętaj, że... ...jesteś ciekaw, czy mam rację, to sam sprawdzaj informacje. Pozdrowionka :-P

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Technologie