Pirogronian Pirogronian
648
BLOG

Geo-(eks)centryczne Słońce

Pirogronian Pirogronian Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Natknąłem sie na kolejną teorię dotyczącą budowy gwiazd. Spodobała mi się, bo, jak zwykle, znów wywraca ona do góry nogami standardowe modele. Autorem jest amator, który co prawda powołuje się czasem na naukowców, ale w większości bazuje na swojej własnej analizie zdjęć z satelitów obserwujących naszą gwiazdę... oraz odległe zakątki galaktyki.

Obserwując powierzchnię naszej gwiazdy w świetle widzialnym oraz w przybliżeniu jego pełnym widmie, łatwo można dostrzec, że fotosfera porusza się z różnymi prędkościami. Jest to tzw rotacja różnicowa - ruch jest szybszy na równiku, niż w okolicach biegunów.

Poza tym, na powierzchni fotosfery bez przerwy tworzą się i zanikają granule. Standardowa teoria słoneczna wiąże ten proces z konwekcją termiczną, majacą początek głęboko we wnętrzu Słońca. Granule fotosferyczne żyją około 8 minut, a większe "supergranule" - do jednej doby.

Tymczasem pojawiły się obserwacje, które zupelnie zaprzeczyły dotychcczasowemu interpretowaniu zjawisk na powierzchni Słońca. Satelity SOHO oraz Trace, używając techniki obrazowania "różnicowego" ("running difference"), oraz filtrów czułych na emisje jonów żelaza, zaobserwowały na całej powierzchni Słońca rozległe struktury, utrzymujące się nie przez kilka godzin, ale całymi dniami, przy czym struktury te obracają się równomiernie, bez rotacji różnicowej. Choć więc brzmi to pewnie dla niektórych nieprawdopodobnie, wszystko wskazuje na to, że Słońce posiada pod fotosferą żelazną, stałą powierzchnię.

Efekt zarejestrowany przez SOHO można obejrzeć tutaj, mniej więcej od połowy klipu wideo (czarno-biały obraz).

Michael Mozina, który jest de facto autorem tej teorii w jej obecnym kształcie, utrzymuje również, że nasze Słońce, a także wiele gwiazd, posiada przy powierzchni budowę warstwową. Samą powierzchnię miałoby stanowić żelazo. Nad nim byłby płynny krzem, a na samej górze warstwa neonu, która stanowiłaby świecącą powierzchnię fotosfery, będąc zarazem chłodziwem dla warstw głębszych. Jako dowód przytacza zdjęcia, zrobione przez teleskopy Chandra oraz Spitzer resztkom po supernowych, które to zdjęcia ujawniają sferyczne warstwy wydmuchanego materiału. Jakoż rzeczywiście, wewnątrz znajduje się przeważnie żelazo, nad nim krzem lub wapń. Inne zdjęcia pokazują obecność dodatkowych pierwiastków, takich jak neon oraz nikiel.

 

To jednak nie wsysztko. Słońce posiada też, podobnie jak Ziemia własną tektonikę i wulkanizm. Nieprawdopodobne? Zapomnijmy o teoriach astrofizyków, a popatrzmy na zdjęcia. W ogromnych plamach, czyli dziurach w fotosferze można czasem zobaczyć peknięcia w skorupie, przez które przedostaje się lawa:

To bywa przyczyną trzęsień słonecznych. Bywa, że skorupa pęka, a gorąco bijące z wnętrza powoduje rozbłyski i proteburancje.

Mozina przypisuje całą aktywność powierzchniową zjawiskom elektrycznym, choć źródła elektryczności upatruje we wnętrzu Słońca, czyli odwrotnie, niż w Elektrycznym Wszechświecie. To są jednak już dalsze dywagacje, na których nie zamierzam się skupiać. Wspominam o tym, gdyby ktoś się pytał, skąd nad stałą powierzchnią moze być tyle energii. Okazuje się, że wiele aspektów modelu Słońca ze stałą powierzchnią został przebadany już przeszło 100 lat temu przez Kristiana Birkelanda. Z powodzeniem.

Jak to się ma do zgromadzonej do tej pory wiedzy o gwiazdach? Do wiedzy ma się bardzo dobrze. Natomiast jest w skrajnej sprzecznosci z wymyślonymi i akceptowanymi obecnie teoriami. Moim zdaniem, tym gorzej dla tych teorii. Adwersarze Moziny wytykają mu przede wszystkim, że z powodu tego, co zobaczył na zdjęciach, odrzuca cały dorobek naukowy pokoleń. Znam już skądeś te argumenty. Na prawdę nie wina Moziny, że całe pokolenia zostały zrobione (czy też same się zrobiły) w bambuko. Obserwacje pokazały, że standardowy model Słońca jako wodorowej kuli, jest błedny, i trzeba wziąść siedzenia w troki i pracować nad nowym, zamiast lamentować nad tym, jakich to profanacji dopuszczają się aspiranci fizyki.

Strona Moziny, poświęcona jego teorii.

Częściowe, wciąż rozwijane tłumaczenie, znajduje się na moim blogu w zakładce "Stała powierzchnia Słońca".

 

Pirogronian
O mnie Pirogronian

Drogi czytelniku. Nie chcę, żeby dochodziło miedzy nami do nieporozumień. Nie publikuję tutaj wiedzy objawionej. Jedyne, co robię, to mieszam w informacyjnym tyglu i wyławiam co ciekawsze moim zdaniem kawałki. Nawet, jeśli wykazuję się przy ich prezentacji dużym zaangażowaniem, to pamiętaj, że jestem w większości dziedzin tylko amatorem. Dlatego, mimo, że celowo nie wprowadzam nikogo w błąd, to pamiętaj, że... ...jesteś ciekaw, czy mam rację, to sam sprawdzaj informacje. Pozdrowionka :-P

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie