Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
177
BLOG

Urząd Miejski w Płońsku czeka na telewizję?

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Urząd Miejski w Płońsku czeka na telewizję?

 

Obecnie jest „trendy” występować w telewizji. Jeśli jednak takowa przyjedzie, może to być „Taniec z anty- Gwiazdami”. Być może odpowiedni „stratedzy” z Urzędu Miasta Płońska dostaną za partnerów kubły wody Wieczorkowej i odtańcują corocznego dyngusa? A może zwyczajnie miotły, by odlecieć z zajmowanych stanowisk? Co, do burmistrza, to zapewne jego współtancerzem zostanie Posejdon, bóg mórz, a od dekady, nadzorca „Zalewiska Wieczorkowego?

 

Zaczęło się dawno, dawno temu, ale opiszmy to z nie aż tak odległej przeszłości. Mieszkańcy napisali w czerwcu 2010 roku:

 

„My niżej podpisani mieszkańcy ulicy Wieczorków zwracamy się o przywrócenie uprzednio istniejącego systemu odwadniającego nasze grunty. System taki istniał do lata roku 2001, kiedy to zniszczono go przy okazji budowy chodnika. Na skutek tego nieprzemyślanego projektu budowy chodnika nasze grunty nie są odwadniane i tworzą bezodpływową nieckę. Po obfitych deszczach lub roztopach zalewane są nasze drogi wewnętrzne, piwnice i grunty. Uszkodzeniu ulegają fundamenty, nie wspominając o braku możliwości dojazdu do posesji.

Wielokrotnie zwracaliśmy się o odtworzenie poprzedniej regulacji wodnej, lecz za każdym razem w kwintesencji wyjaśnień padało stwierdzenie, że …..”nie ma podstaw prawnych i ekonomicznych ku temu”…

Podstawą prawną jest fakt, że system odwodnień istniał i został zniszczony wskutek projektu zrealizowanego przez Urząd Miasta.

Obecnie w widoczny sposób widać następstwa tych działań.

Wnosimy o poważne potraktowanie naszego pisma.”

 

I co? Jak ich potraktowano? Anty-poważnie. Obecnie sprawa trwa w marazmie. Płońszczanie są zalewani, a wszyscy myśleli, że to magistrat gra, a to echo grało- parafrazując Mickiewicza.

 

To, co wyczyniają urzędnicy przez ostatnie lata, wydaje się cudem biurokracji rozpostartym nad nowym akwenem wodnym w Płońsku- „Zalewiskiem Wieczorkowym”. Nota bene powinno się je umieścić w podręcznikach do geografii, chociażby naszego powiatu, by dzieciaki wiedziały, gdzie jest basen bez kłódki.

 

Jedną z magicznych sztuczek urzędasów z Płońska, była propozycja, aby wytyczyć nowe odwodnienie zalewanego corocznie terenu „in blanco”, czyli bez znajomości projektu przez samych zainteresowanych. To absurd, gdyż można by było przeprowadzić odwodnienie terenu nawet zygzakiem po ich polach. Na to nikt rozsądny się nie zgodzi, kto nie ma helikoptera lub czołgu. Jak inaczej wówczas dotrzeć do własnego domostwa? No, być może trampolina do skakania by wystarczyła, ale to już zależałoby od średnicy rowu i zakrętu zygzaka odwodnienia.

Z tej racji owa „zaporowa” propozycja z UM spotkała się z oczywistą ripostą Płońszczan mieszkających nad „Zalewiskiem Wieczorkowym”:

 

Jednocześnie powtarzamy, że nie możemy dać In blanco zgody na wejście z rowami na nasze tereny bez znajomości projektu, gdyż mogłoby to być zgodą na ewentualne błędy o skutkach podobnych do tych popełnionych przy budowie chodnika w 2001. Prosimy, więc, aby nikt nie sugerował jakiejkolwiek naszej odpowiedzialności w tej sprawie i aby Urząd odpowiedzialny za to postarałsię o naprawienie swojego błędu.”

 

Ale wszyscy wierzymy w burmistrza Pietrasika, wszakże wygrał w demokratycznych wyborach. Ufamy, że zmobilizuje swoich podwładnych do działania i swoje własne słowa zamieni w czyn. Oto, co burmistrz miasta Płońska osobiście zadeklarował:

 

Redakcja- Ja mam takie pytanie? Trwają teraz roboty (objęte jest nimi całe miasto- lipiec 2011). Tam przy torach, na ulicy Wieczorków, jest taki rów odpływowy, przy Wieczorków. On odprowadza wodę. Tam są gospodarstwa, które cały czas są podtapiane, dlatego, że jest on niedrożny. Czy nie można by w to miejsce skierować jakiejś ekipy, która by po prostu wybrała to, co uniemożliwia odpływ deszczówki do rzeki Płonki?

 

- Ten problem był zgłaszany nam oficjalnie i rów będzie udrożniony w ramach konserwacji deszczówki- obiecał w lipcu 2011 burmistrz Pietrasik.

 

Problem polega na tym, że udrożnienie samego rowu nie rozwiązuje problemu. Trzeba konicznie jednocześnie obniżyć usytuowanie rur odprowadzających deszczówkę poniżej zalewanych pól. To teoretycznie jest bardzo proste, a w praktyce jakże skomplikowane bywa i to nie wiadomo, czemu, a może wiadomo?

 

Jeśli ponownie dojdzie do zalania posesji o numerach 66 do 78, mieszczących się przy sławnej niestety z tego ulicy Wieczorków w Płońsku, może sprowadzić telewizję i zatańczyć oberka z gwiazdami płońskiego magistratu pod akompaniament Arki Noego.

Kiedyś ktoś zakrzyknął: „Król jest nagi”. Obecnie brzmiałoby to nieco inaczej: „Król, to Andrzej gołota”.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości