Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
303
BLOG

TVałszeNy- Medialne ludobójstwo?

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Nazistowskie zbrodnie zwykło się nazywać ludobójstwem. Termin ten określany jest, jako zachowania, skierowane przeciwko określonej grupie społecznej, np.:

- narodowościowej,

- etnicznej,

- rasowej,

- wiekowej,

- religijne,

- światopoglądowej.

Nie jest on doprecyzowany, ale dlaczego? Być może bierze się to stąd, że trzeba ustalić podstawową definicję dla tego zagadnienia, kim jest człowiek?

 

Jeżeli przyjmiemy, jako punkt wyjścia marksistowską ideologię, że człowiek jest tylko materią, ludobójstwo będzie tylko fizycznym unicestwieniem jednostek.

 

Niestety, w neomarksizmie pojęcie „zbrodnia przeciwko ludzkości” raczej nie istnieje, gdyż osoba ludzka została zdegradowana do dwóch popędów, seksualnego i śmierci. Ten drugi z wymienionych eliminuje jakąkolwiek argumentację o złu zabijania, ponieważ człowiek sam dąży do śmierci ze swojej natury, a ta jest dla niego „dobrem”. Z tego powodu nowa lewica nie uznaje za ludobójstwo eutanazji, czy aborcji.

 

Neoliberalizm jest współczesną wersją państwa faraonów, gdzie kasta panów rządzi rasą niewolników. Tu ludobójstwem jest już zamach na jedną „silną jednostkę”, która według tego światopoglądu jest „bogiem”.

 

Przedstawione ideologie wypaczają obraz osoby ludzkiej, a poprzez to deformują pojęcie ludobójstwa. Te pierwsze z wymienionych ją degradują (nie ma ludobójstwa), a neoliberalizm przewartościowuje (ludobójstwem jest zabicie chociażby jednej „silnej jednostki”).

 

Człowiek jest bytem osobowym, posiadającym wolną wolę, z którą zintegrowany jest intelekt. Ten odpowiada za kontrolę i weryfikację dochodzących ze świata zewnętrznego informacji. Zamach na osobę ludzką, to nie tylko zniszczenie jej cieleśnie. Moim zdaniem może nim być również chęć zdegradowania człowieka do li tylko nośnika informacji, wyłączając mu zmysł krytyczny. Człowiek taki nie ma już własnej wolnej woli i odtwarza, jak nagrana płyta, bezkrytycznie informacje zapisane w jego mózgu.

 

Jednym z przykładów, jakim można się posłużyć to kwestia katastrofy smoleńskiej. Niektóre media zapraszały „ekspertów” w tym celu, aby oni ustalili za widzów, co się wydarzyło. Ta metoda manipulacji nosi nazwę „problem – reakcja – rozwiązanie”. Kwestia możliwości rozbicia się Tupolewa o topolę, złamania skrzydła i odwrócenia o 180 stopni względem ziemi, to był zwykły absurd. Ale ilu z widzów przyjęło to za prawdę?

 

- Niektóre gazety starają się obrzydzić Polakom ich Polskość. Czy to nie jest, aby działanie skierowane przeciwko konkretnej narodowości?

 

- Czy eutanazja nie jest zamachem na ludzi wiekowych?

 

- W podanej na początku mało kompletnej definicji ludobójstwa, padło stwierdzenie, że są to działania skierowane przeciwko grupie religijnej. Czy obecnie nie są atakowani ze wzmożoną siłą wyznawcy Jezusa? Jako przykład może posłużyć tu Francja, gdzie zadeklarowany katolik ma poważne problemy z karierą zawodową.

 

- Czy medialna nagonka na łamach niektórych gazet lub na falach eteru odnosząca się do partii opozycyjnej, nie wpisuje się w podanym za wikipedią określeniem ludobójstwa?

 

To w dużej mierze niektóre środki masowego przekazu odpowiadają za tę manipulację na ludzkości. W naszym kraju raczej wiadomo, o jakie chodzi. Powstaje, zatem pytanie, czy ci wydawcy medialni działają zgodnie z Konstytucją RP, skoro dążą do neototalitaryzmu, wyrażającego się pełną kontrolą nad prawie każdą jednostką?

 

Współczesne systemy neototalitarne działają w myśl zasady, żeby złodziej złupił dom, a gospodarz mu za to jeszcze podziękował (pranie mózgów). Zmiany w mentalności ludzi wprowadza się powoli, aby się niezauważalnie zasymilowały. Gdyby je zastosowano radykalnie, doszłoby do rewolucji.

 

W obecnej dobie nie potrzeba drutu kolczastego, by stworzyć obóz, wystarczy posiadać media.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości