Termin obiektywizm oznacza:
„Obiektywizm, postawa człowieka w ocenie zjawisk, ludzkich zachowań i systemów wartości, oparta na równoważeniu pierwiastka racjonalnego i emocjonalnego, na kierowaniu się racjami zarówno dobra ogólnego, jak i własnego.
Obiektywizm nie wyklucza angażowania się, wręcz przeciwnie - potwierdza się poprzez zaangażowanie się po stronie prawdy, sprawiedliwości, słusznych argumentów, rzeczowości, przedmiotowości. Obiektywizm w poznawaniu świata, społeczeństwa i człowieka oznacza uznanie niezależności treści wiedzy od podmiotu poznającego, jej intersubiektywnej sprawdzalności i zgodności z rzeczywistością.”- Źródło: http://portalwiedzy.onet.pl/69530,,,,obiektywizm,haslo.html
W społeczeństwie zmanipulowanym przez różnego rodzaju środki masowej dezinformacji, te papierowe, internetowe i telewizyjne ratunkiem jest felieton.
Wyłączenie zmysłu krytycznego u widza czy czytelnika powoduje, że przyjmie on każdą, nawet absurdalną informację za prawdziwą. Nie jest w stanie dokonywać konstruktywnej analizy odbieranych treści.
Ponadto, jeśli dane medium ma linię programową, to aspektywnie relacjonuje rzeczywistość. „Obiektywizm” w danym środku masowego przekazu zaistnieje, jeśli prawda nie będzie zrelatywizowana, co wynika z samej definicji tego terminu.
Polemika z „Gaz ETA” nie ma sensu, gdyż ten dziennik jest „Mieczem Nowej Lewicy”. W tym nurcie ideowym przeciwnika krytykuje się za porażki i także za osiągnięcia. Z tej racji termin „obiektywizm” można włożyć między bajki.
Dobrym przykładem do naśladowania, jak prezentować prawdę jest historia Lubelskiej Szkoły Filozoficznej. Początkowo jej twórcy wdawali się w polemiki z innymi nurtami filozoficznymi. Okazało się to stratą czasu. Dopiero, gdy zaczęli prezentować własną wizję świata, szkoła została uznana.
Dodatkowo weźmy pod rozwagę debatę, w której rozmawiają ze sobą dwie osoby i obie kłamią. Obiektywizm nie polega na tym, aby zaprezentować bezkrytycznie treść takiej wymiany zdań bez stosownego komentarza, demaskującego kłamstwa.
To samo tyczy się wywiadu, gdzie na zadawane przez dziennikarza pytania rozmówca mija się z prawdą. Czy „obiektywizmem” można nazwać upublicznienie nieprawdziwych informacji?
Ratunkiem bywa felieton, ale jego autor musi stać po stronie prawdy i nie traktować jej, jak czegoś bez stałych i bezwzględnych własności.
Gdzie nie ma prawdy, tam nie ma obiektywizmu. Relatywizacja prawdy, to relatywizacja obiektywizmu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości