Brakuje cię tu, księże Jerzy, gdyż niektórzy kapłani są jak myszy kościelne. Promują neoliberalnych drani, którzy jak farbowane lisy ubrali się w gołębie piórka. Wyglądają miło, lecz jak się usłyszy i zobaczy, co myślą i jak traktują prostego człowieka- wieje zgrozą. Tacy księża nie umieją lub nie chcą połączyć nauczania z mocą. Ich kazaniowa mamałyga odwodzi wiernych od Kościoła, gdyż w bez Ducha nie ma mocy. Zostaje tylko jałowa klepanina, obecnie nazywana poprawnością polityczną.
Duch Święty daje rozeznanie i wlewa w serca odwagę. Księże Jerzy, gdzie u takich księży Jego działanie? Jaki duch nimi zawładnął? Wstawiaj się za nimi przed Niebieskim Tronem, aby się obudzili, bo matką naszą, Polskę, mordują. A oni podczas świętej Eucharystii milczą. Byle się nie narazić i wygodnie posiedzieć na parafiach. Wymódl odwagę proboszczom, co to powierzone owce gubią i usprawiedliwiają to absurdalnymi tezami. Oni, drogi mój księże Jerzy, wmówili chyba sobie, że przyszłością Kościoła będą małe zgromadzenia i wspólnoty- tak napisał kiedyś Ratzinger, zanim został Papieżem. Ale czy miał objawienie? Bo jeśli nie, to zwyczajnie mógł postawić złą diagnozę lub się pomylić.
Mój błogosławiony przyjacielu, nie jest głównym problemem, że wiernych nam w świątyniach ubywa. Kłopot w tym, że ich nie przybywa. Nie chce ci zawracaj dłużej głowy, gdyż ustawicznie wielbisz Boga, ale zapytaj proszę św. Michała Archanioła i św. Maksymiliana Kolbe, czy im się podoba sytuacja w płońskich parafiach?
Drapieżne szpony są już wbite w duszę Lachów, a w naszym mieście sielanka. Są tu kółka różańcowe, ale inne dominują- te wzajemnej adoracji. Mamy tu umiłowany księże Jerzy oznaki syndromu grupowego myślenia. Pamiętasz Betanki z Kazimierza Dolnego, co wraz z jednym kapłanem oszalały. Było to w latach 2005-2007 i sprzeciwiły się odwołaniu siostry przełożonej Jadwigi Ligockiej. Przecież wszyscy oni byli bardzo wierzący. Zabrakło rozumu i oderwali się ci pobożni ludzie od rzeczywistości. Od razu zabrakło pokory i refleksji nad swoim działaniem. Wtedy Kościół zareagował za późno i nazbyt delikatnie.
Obecnie wielu księży się właśnie spóźnia. Jakby biernie czekają na zateizowanie naszych dzieci, przywalając tym samym na zło! W kościołach jest coraz mniej młodzieży. Być może dlatego, że na niektórych kazaniach można usnąć? Naturalnie, księże Jerzy, kapłani napominają, ale już nikt nie może się połapać, kogo i za co? Twoim rodakom przeprano mózgi, wyłączono zmysł krytyczny. Niektórzy przestali już rozumieć alegorię, dlatego trzeba im mówić bez owijania w bawełnę, by zrozumieli. Mistrzu prostej mowy, wyjednaj dzisiejszym kapłanom dar odważnego napominania zachowań niszczących wspólne dobro. Niech umieją zdemaskować farbowane lisy, które panoszą się dla własnej chwały po świątyniach. Niech wreszcie zapanuje ewangeliczna zasada jawnego karcenia zła. Oczywiście z miłością, co nie oznacza bycie miśkiem pluszowym, a według postawy Jezusa Chrystusa- szczególnie, kiedy pogonił ze świątyni różnej maści handlarzy.
Dziś, w drugą rocznicę twojej beatyfikacji, u nas Msza Święta w intencji kanonizacji. Zamówiło ją Prawo i Sprawiedliwość. Ciekawe, kto stanie do kazania i czy stanie mu odwagi, jak tobie- boży mówco. Ty grzmiałeś, a u nas tę funkcję obecnie przejęły chyba tylko pioruny podczas burzy.
Bóg, honor i ojczyzna. A nie: troszkę Boga; co tam honor; jaka to różnica, co to za ojczyzna.
P.S. Podziękuj Trójcy Świętej, za to, że jest i pomódl się za nami.
Więcej o księdzu Jerzym na:xj.popieluszko.pl/
Inne tematy w dziale Rozmaitości