Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
241
BLOG

Atest na smród

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

Prezes PGK, Matuszewski, ukąszony Heglem?

 

Jeżeli prawo ustawimy w miejsce Boga mamy szeroko rozumiany heglizm. Jeśli stanowi ono o człowieku, jest zwykłą niesprawiedliwością (np.: aborcja, eutanazja). Jak żółwik, premierzyna Mazowiecki ogłosił, że Polska będzie państwem prawa- zadygotaliśmy. Braki wykształceniu tego pana były znane i takie pozostały. Bartoszewski to kolejna postać, co to intelektualnie i moralnie wiele do życzenia pozostawia. Natomiast nie można tego powiedzieć o prezesie płońskiego PGK. Matuszewski posiada wyższe, choć czasami trąci to Heglem. Działanie zgodnie z prawem przy realnym utrudnianiu życia innym, to kuriozum. Ale „bohater” ma na wszystko atesty i jest kryty Temidą, co to w tym przypadku jest raczej kompletnie ślepa, jak kret. Na 28. Sesji Rady Powiatu Płońskiego wystąpił z niepowtarzalnym koncertem człowiek z Pietrasik Team, ów waćpan Matuszewski. A było to tak. Siała baba mak nie wiedziała jak, Matuszewski wiedział i swoje powiedział.

 

Na wstępie należy przypomnieć, że mieszkańcy Poświętnego zyskali nowego kumpla- nosowego smrodka. Otwierasz czy nie okno, a odór roznosi się, dopada cię i ściska za gardło. Reakcje wymiotne na Poświętnym nie należą do rzadkości- zdaniem mieszkańców. W tej okolicy powstanie niedługo piękny, odnowiony park. Jeśli zaś będzie tam śmierdziało, to, po co to, komu. I tu ponownie wychodzi absurdalność działań Pietrasik Team. Powstaną piękne tereny, których główną atrakcję stanowić będą także unikalne zapachy- smrodki. Cóż za kontrastowa pomysłowość? Czyż nie genialne? Może należy przy zmodernizowanym parku na Poświętnym otworzyć pewną wypożyczalnię- masek przeciwgazowych (nie dotyczy prezesa Matuszewskiego- jemu nie śmierdzi)?

 

Przedstawiciele mieszkańców tego osiedla przybyli na powiatówkę z prośbą o interwencję. Trudno posądzać tyle osób o wyimaginowanie sobie tego fetoru. Początkowo myślano, że owe „chanele” (nazwa perfum) pochodzą z sortowni odpadów. Ostatecznie okazało się, że to oczyszczalnia ścieków za wszystko odpowiada.

 

- Staraliśmy się szukać pomocy u pana burmistrza. Niestety na nasze pisma nie dostaliśmy żadnej pisemnej odpowiedzi, podobnie ze strony PGK- mówiła przedstawicielka mieszkańców, Marzena Krysiak.

 

Następnie poruszyła problem złego oświetlenia ronda w wyniku oszczędności wprowadzonych przez burmistrza Pietrasika. Zmniejsza to, jej zdaniem, bezpieczeństwo dzieci, wracających do domu ze szkoły. Główny problem jednak dla społeczności mieszkającej na Poświętnym, to letni fetor.

 

- Największym problemem naszego osiedla jest smród, który w okresie letnim, szczególnie w te wakacje, dał nam się bardzo mocno we znaki. Zeszły tydzień nie było dnia, żeby smród nie dochodził do naszych domów i mieszkań. (…) Często budzimy się z bólem głowy, nasze dzieci mają wymioty i biegunki. Bakterie, które unoszą się w powietrzu narażają nas bezpośrednio na choroby układu oddechowego. Z niewyjaśnionych przyczyn oczy łzawią, pieką właśnie wtedy, kiedy jesteśmy narażeni na smród. Proszę państwa to nie jest tylko zapach, to są również bakterie- referowała Krysiak.

 

Stan realny jest taki, że jeśli przedstawicielka mieszkańców Poświętnego mówi prawdę, to problem istnieje. Trudno ją i mieszkańców posądzać o zmyślanie, więc, co na to prezes PGK, Matuszewski?

 

Wszedł na powiatową mównicę i zachowywał się w stylu Czyngis- chana.

 

- Ja wielokrotnie, powtarzam wielokrotnie, z moimi pracownikami jeździłem wzdłuż Poświętnego, żeby samemu naocznie przekonać się, co jest powodem tych zapachów. Nie wiem, może ja mam już powonienie skażone, gdyż wiele lat już pracuje przy odpadach, ale moi pracownicy pracują trochę krócej i nie odczuwaliśmy tego jako fetoru. Ja nie będę dyskutował, że państwo to tak odczuwacie, ja tego nie odczuwam - zagaił Matuszewski.

 

Cóż na to powiedzieć? Jednym śmierdzi innym nie? Pozornie to rzecz względna, ale czy aby na pewno? Powstaje proste pytanie. Kiedy Matuszewski jeździł ze swoimi pracownikami wzdłuż Poświętnego, jaki był kierunek wiatru? To jego kierunek de facto decyduje, w którym kierunku „udają” się smrodki.

 

Matuszewski zreferował problem zapaszków z oczyszczalni ścieków. Starał się go rozwiązać poprzez wykonanie takich inwestycji, które ograniczałyby emisję fetoru. Niestety jego projekty zostały odrzucone, a potrzebne są na to wielomilionowe inwestycje. PGK nie stać na samodzielne ich wykonanie. Jest to spółka miejska, więc zależna od Rady Miasta i jego budżetu. Wszystko byłoby w miarę w porządku, gdyby Matuszewski nie wspomniał dwóch faktów. Pierwszy z nich to mandat, jaki chciał nałożyć na mieszkańców Poświętnego Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, za bezzasadny przyjazd. Drugi natomiast to straszak, że działania Poświętniaków mogą wpłynąć na cenę wody i ścieków w mieście.

 

Matuszewski nie omieszkał wspomnieć o smrodkach z miejscowości Krościan, które zaaplikował tamtejszym mieszkańcom na polu burmistrzowej Pietrasik. Powiedział, że obecnie będzie musiał zabrać tamte smrodki na teren oczyszczalni, co zapewnie zaowocuje nową wersją fetoru na Poświętnym. Wspomniał, że na wszystko ma stosowne atesty. No, ale przecież w Krościanie byliśmy i naocznie przekonaliśmy się, że jedzie tam niemiłosiernie. Jak widać prezes Matuszewski ma atestowane smrody, choć może to być dla kogoś Chanel No. 5.

 

Odnośnie sprawy składowiska na polu pani Pietrasik, zapytaliśmy 8 sierpnia PGK mailem: „ Czy i ewentualnie od kiedy istnieje umowa na składowanie odpadów na polu pani M. Pietrasik koło miejscowości Krościan? Jeżeli takowa jest, to ewentualnie: na jaką kwotę opiewa i na jaki czas została zawarta?”

 

Niestety żadnej odpowiedzi do dziś nie ma. Zapewne jest „ściśle tajne przez poufne”, jednym słowem topsecretowe.

 

Kiedyś studenci powiedzieli do Hegla- Mistrzu, ale rzeczywistość nie jest tak, jak nam mistrz mówi.

- Tym gorzej dla rzeczywistości- odparł tamten.

 

Z całą pewnością fetor w Krościanie powodował u nas reakcję wymiotna po niecałej minucie pobytu w tym „uzdrowisku”. Ale no przecież to smród z atestem, to nie może śmierdzieć.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości