Trener Tango- korupcja?

Sami swoi- „Trener Tango” w Pietrasik Team

Zespół The Beatles śpiewał piosenkę “Lucy in the sky with diamonds”. Niektórzy dopatrywali się w niej nawiązania do LSD (Lucy, sky, diamonds). Ten narkotyk ponoć mocno wyostrza zmysły. Naszej redakcji ten drag nie jest zupełnie potrzebny. My mamy naszego drag- ona. Co prawda nie jest on na miarę smoka wawelskiego, ale za to jest swój, na własnej krwi wyhodowany. Nosi coraz bardziej powszechnie znaną nazwę- Pietrasik Team. Ponadto nie słuchamy The Beatles. Ostatnio smakujemy się muzycznie w formacji Strachy na Lachy. Szczególnie przypadł nam do gustu kawałek o nazwie „Piła tango”. A leci on mniej więcej tak: „ Oto historia z kantem, co podwójne ma dno, gdyby napisał ją Dante, to nie tak by to szło…” Eh Andre- ty byku.

Obecnie zajmiemy się płońskim „Trener Tango”, w skrócie TeTe. Na 30- tej sesji dyrektor Kunicki stwierdził, że do końca roku na wynagrodzenia trenerów potrzeba będzie 24 300 złotych. Tylko tyle? Czy aż tyle? Otóż liga, w której zagrają płońskie dzieci i młodzież jest najniższa z możliwych. Umowa z tymi, no dobra, nazwijmy ich trenerami, choć ponoć jeden z nich to instruktor pływania, zaistnieje dopiero od listopada. Daje to 3 miesiące do końca kalendarzowego roku. Mamy ufoludków piłki nożnej tylu, co pancernych z czołgu „Rudy 102”, czyli czterech. Średnia kosztów dla Płońszczan na łeb wychodzi 2025 złotych miesięcznie. Za ich doświadczenie zawodnicze i kwalifikacje trenerskie to i tak sporo. No, może poza tym gościem, co zazwyczaj uczy pląsania w lokalnym basenie, ten się napoci, to, co mu żałować? Wypada chyba założyć, że ten cały as piłki nożnej, Krzychu Szymański przytuli najwięcej, skoro „mistrz intelektu i spójności” Kunicki wręczył mu fotel dyrektora. Tak go bowiem nazywał na sesji.

Nasza redakcja nie bierze LSD, więc nie ma omamów. Kunicki jest mistrzem posłuszeństwa. Wedle nas powinien zafundować sobie siatkarskie nakolanniki z napisem „ I Love- TeTe i Tam- Te”. A może przydałaby mu się wizyta w salonie tatuażu, gdzie wygrawerowałby sobie na klacie serce i strzałę i wspomniany już napis: „Eh Andre- ty byku”? Kto wie, wszak nie ma, co się nigdy zarzekać.

A teraz podliczmy Pietrasik Team, który w naszej ocenie z premedytacją zlikwidował wizję rozwoju płońskiego klubu piłkarskiego Tęcza, jaką zaprezentował jego były prezes Kołodziejczyk. Bierzemy pod uwagę tyle samo, czyli cztery roczniki, choć powinno się jeszcze uwzględnić seniorów. Nie ma raczej takiej potrzeby, na oko i tak sługi obecnego burmistrza wypadną beznadziejnie- choć wolelibyśmy, żeby za burtę okrętu o nazwie Płońsk. Titanic miał swoją górę lodową, my zimnych jak lód członków Pietrasik Team- brrrrr.

Kołodziejczyk chciał na 4 zespoły 125 tys. złotych rocznie na płońskie dziecko, klub z tradycjami- Tęczę. Pietrasik da na manipulowanego przez niego bękarta, zakładając finansową spójność miesięczną, 135 tys. złotych. W naszej ocenie rodzice dzieci, którzy się zapisali do Płońskiej Akademii Footballu powinni jeszcze raz przemyśleć swoją decyzję. Uważamy, podobnie jak radny Ferski, że Pietrasikowi i jego świcie nie chodzi o dobro dzieci, tylko o elektorat wyborczy. Ponadto kadra trenerska PAF ma wiele do życzenia pod względem swoich kompetencji- pomijamy jego świątobliwość, wszakże woda bywa święcona, obywatela ratownika (ponoć też trenuje dzieci). Czołem druhu od koła ratunkowego, choć to piłka nożna, a nie waterpolo.

Na koniec cytat z naszych muzycznych ulubieńców, Strachów na Lachy, z nagrania „List do Che”:

Celują mi prosto w serce
Dziś kupców jest dyktatura
Oni mierzą do mnie jak do szczura
Tych złotych Czterdzieści i Cztery
Kod z kresek na parabelce
Zwymiotowało moje serce
Dziwna przebija je gwiazda
Taka dziwna przebija je gwiazda

Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Ja pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara

Mijałem las na sygnale
Twarz twoją widziałem wspaniale
Tam gdzie kurwy grzyby i krasnale….