Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
464
BLOG

„Koniec świata”- koniec świata?!

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Wczorajsze powtórzenie dwóch tekstów miało swoje odniesienie do tego, który obecnie prezentujemy, a ten zajmie się końcem świata. Ale przypomnijmy konkluzje wynikające z „Bóg istnieje- prawda czy fałsz?” oraz „Pismo Święte- prawda czy fałsz”. Po pierwsze, nie ma takiej możliwości, żeby Boga nie było, czyli jak mawiał polski satyryk, Jan Tadeusz Stanisławski: „Jeżeli, daj Boże, Pana Boga nie ma, to chwała Bogu; ale natomiast jeśli, nie daj Bóg, Pan Bóg jest, to niech nas ręka boska broni.” Po drugie, Biblia mówi nie kłamie, to zaś implikuje, że prawdziwa jest księga Ezechiela- uznają ją za objawioną Żydzi i Mahometanie. Prorok Starego Testamentu, żyjący około 600 lat p.n.e., w sposób symboliczny pokazuje pojazd Jahwe. Z analizy alegoryczno- symboliczno- dosłownej tych zwojów wynika- w naszej ocenie-, że rolę „auta” do nieba pełni kościół katolicki. Oczywiście nie oznacza, to, że tylko jego członkowie będą zbawieni. O tym zdecyduje tylko Bóg. Ażeby dostąpić bycia w Niebie, trzeba przejść swoistą inicjację- umrzeć cieleśnie (dusza ludzka żyje na wieki). I tu już można przejść do zucha, który wymyślił sobie, że wie, kiedy wszyscy zaliczymy padaczkę i kataklizm zmiecie nas z powierzchni planety. Tym ancymonkiem jest Patryk Geryl.

 

Wizjoner upadku naszej cywilizacji urodził się w 1955 roku. To belgijski pisarz, wegeterianin, astrofizyk-amator oraz autor kontrowersyjnej hipotezy wpływu Słońca na zamianę biegunów magnetycznych Ziemi. Na osobistej stronie internetowej Geryl poinformował, że jest autorem dziewięciu książek napisanych w języku niderlandzkim, które zostały przetłumaczone i opublikowane m.in. w USA i Polsce, stając się jakoby bestsellerami w Polsce. Twierdzi on, że udało mu się odczytać, a następnie dalej samemu rozwinąć część kodeksu drezdeńskiego Majów, która jego zdaniem opisuje teorię o zachowaniu pół magnetycznych Słońca w stosunku do Ziemi, czyli tzw. cykl plam słonecznych. Na tej podstawie Patrick Geryl doszedł do wniosku, że w 2012 roku, pomiędzy 19 a 21 grudnia, będzie miał miejsce potężny wybuch słoneczny, który w ciągu kilku godzin dosięgnie ziemskiego pola magnetycznego, wokół naszej planety powstanie chmura plazmy, a jądro ziemskie, które ma właściwości magnetyczne, odwróci się, w wyniku czego Ziemia w ciągu jednego dnia zacznie obracać się w przeciwnym kierunku, a po katastrofie Słońce będzie wschodzić na zachodzie. Powołuje się przy tym na własne badania naukowe i własne obliczenia oraz na przepowiednie Majów i starożytnych Egipcjan, których istnienie nie zostało jednak potwierdzone przez innych naukowców- za wikipedia.

 

Patryk Geryl wybrał już miejsce, w którym, jego zdaniem, można przetrwać przebiegunowanie ziemi. Założył farmę w Drakensberg (RPA). Ma ona 200 ha powierzchni i mieści się na wysokości powyżej 2 000 metrów nad poziomem morza.

 

Ale nie tylko on obawia się „dni, których jeszcze nie znamy”- jak śpiewał Marek Grechuta. Do jego kompaniji dołączył dr Kazimierz Borkowski. Według niego 21 grudnia 2012 roku o godzinie 11:11 GMT ma dojść do zimowego przesilenia.

Jest to dzień, w którym Słońce znajduje się w zenicie w najdalej na południe wysuniętej szerokości geograficznej. Nic nie byłoby dziwnego (do przesilenia dochodzi dwa razy w roku - letnie i zimowe), gdyby nie fakt, że jest to ostatni dzień w kalendarzu Majów.

 

Nasz Układ Słoneczny ma wejść w tym dniu w tzw. równik Drogi Mlecznej (Galactic Equator), gdzie występuje niesamowite oddziaływanie pola magnetycznego. Wywoła to zmianę biegunowości naszej planety, co może pociągnąć za sobą katastrofalne skutki dla życia na Ziemi. "Pole magnetyczne Ziemi, podobnie jak pole Słońca, co jakiś czas zmienia biegunowość. Z prac paleomagnetycznych wynika, że w okresie zmiany najpierw przez około 10 000 lat zmniejsza się natężenie pola dipolowego, następnie odbywa się nagła zmiana polarności biegunów i ponowny powolny wzrost natężenia (Carrigan i Gubbins 1979). Jedno z wielu takich zjawisk nastąpiło 66,5 mln roku temu (Harrison i inni, 1979) - na granicy kredy i trzeciorzędu - poprzedzone wyjątkowo długim (ok. 20 mln lat) okresem pola jednokierunkowego." - dr Kazimierz Borkowski. (Źródło: 2012.extra24.pl)

 

Ze względu na to, że Biblia przekazuje prawdę, to raczej obaj panowie niebawem nabawią się czkawki, gdyż w Ewangelii według św. Marka w rozdziale 13- tym istnieje opis dni ostatecznych, ale kończy go konkretna wskazówka z wersetu 32.:

 

„Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec.”- (BT).

 

No i co Patryk? Zwabiłeś na płaskowyż za niezłą kasę ludzi i niedługo czeka cię faktycznie kataklizm- kompletna utrata wiarygodności. Mamy nadzieję, że Geryl jest zaopatrzony w helikopter do ewakuacji swojej osoby. Inaczej zwiedzeni osadnicy mogą mu urządzić niezły bal: rozebrać do naga, oblać smoła, posypać pierzem i „przebiegunować” go kijkami po gołych czterech literach.

 

Hipotezy o końcu świata są stare jak on sam. Ponieważ jest Bóg i codziennie rodzą się dzieci, to czy zezwolenie przez Boga na taki globalny kataklizm ma sens? Czy jeśli choć jedna kobieta jest w ciąży, nie zapachniałoby to swoistą aborcją?

 

W naszej ocenie dopóty rodzą się w sposób naturalny dzieci, dopóki ziemianie mogą być spokojni. Jeśli zaś ludzkość pójdzie drogą syntetycznego rozmnażania, to już inna historia- Panu Bogu może się to niekoniecznie spodobać.

 

Jednym słowem „Koniec świata”- jak mawiał Ryszard Popiołek, postać z serialu „Dom”.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości