Bez wątpienia nie można rozpocząć czytania trylogii od środka ani od końca. Z tej racji prosimy o wybaczenie, ale pierwszy i drugi „tom” z przyczyn technicznych nie był opublikowany na salonie. Dlatego prosimy ewentualnie zainteresowanych czytelników o zapoznanie się z nim. Tekst nosi tytuł: „W obronie płońskiego urzędnika- daj ko(m)pa burmistrzowi”. Są to dwie istotne analizy przed tym trzecim podsumowaniem.
www.plonszczanin.pl/
Na początku poprzedniego odcinka: „W ten piękny majowy wieczór, kiedy już poczęło dochodzić na płońskie uliczki odbite przez księżyc krystalicznie czyste światło słoneczne, w dystyngowanym i harmonijnie równych chodzie przechadzał się pan burmistrz po urzekającym parku nad Płonką. Pachniało w tym miejscu nową młodością zapachów, wśród których dominował aromat wiosennego bzu.” Raczej napiszemy: „Było ciemno i Pietrasik polazł do parku, gdzie poślizgnął się na flaszce, zaliczył glebę i rozwalił sobie nochala”. To tak na marginesie.
Przy naszym pięknym burmistrzu czas przyjemnie leci, kochają go wszyscy rodzice oraz ich dzieci. Hm… coś tu chyba nie tak? No, to jeszcze raz. Przy Pietrasiku czas nerwowo leci, był rozdział drugi, a teraz będzie i trzeci.
Ponieważ wodzu Pietrasik zwykł opowiadać bajki, no to zagrajmy na jego modłę.
Był lipcowy poranek. To już drugi miesiąc, jak burmistrz Pietrasik poleciał ze stołka, gdyż sąd apelacyjny utrzymał wyrok Temidy pierwszej instancji. Stracił mandat i nastał czas zarządu komisarycznego miastem. Wszyscy mieszkańcy zaczęli normalnie oddychać. Nagle zaczęli się do siebie życzliwie uśmiechać. Jedni drugich szczerze pozdrawiali na ulicy. Czuło się w powietrzu, jakby jakiś demon przestał unosić się nad Płońskiem.
W ten zapowiadający się słonecznie dzień o bezchmurnym niebie nasza redakcja przechadzała się po parku przy Płonce. Nagle… Coś wskoczyło nam do plecaka. Sprawdzamy i oczom nie wierzymy. To złota rybka.
- Wypuść mnie, wypuść mnie, droga redakcjo, och droga redakcjo!- błagała.
- Wybacz złotołuska przedstawicielko swojego gatunku, ale w Płońsku nic nie ma za darmo- odparliśmy nauczeni czyimś wzorem.
- To ja spełnię wasze trzy redakcyjne życzenia- powiedziała.
- Dowolne?- zapytaliśmy.
- No, bez przesady, jak przegniesz redakcjo, och redakcjo, to takie życzenie będzie anulowane- wyjaśniła.
W naszej głowie przebiegło z szybkością ślimaka pytanie: czy ta złota rybka to prawdziwa złota rybka, skoro ma jakieś ograniczenia? Ale uznaliśmy ją tą od koloru obrączek, gdyż umiała mówić.
- Dobra mała. Mówimy pierwsze życzenie- zaatakowaliśmy pływającą do niedawna w Płonce.
- Wal, redakcjo, och redakcjo- zaintonowała.
- Chcemy willę, nowe ferrari, platynową kartę Visa i wysłanie teściowej na Alaskę- podjęliśmy pierwszą próbę.
- A dylu, dylu, skucha! Och redakcjo, droga redakcjo przekroczyłaś granicę moich możliwości- odparła.
- No dobra, niech ci będzie. Drugie nasze życzenie jest takie: jeździć po świecie za darmochę, jak nasz były burmistrz Pietrasik, w ogóle w życiu za nic już nie płacić i wszystko, co chcemy posiadać- zaproponowaliśmy.
- A titititi. Nic z tego, gdyż limit moich władz na to nie opiewa- szydziła z nas ta ryba.
- No, to słuchaj pospolity glonojadzie! Chcemy, aby były burmistrz miasta Płońska, Andrzej Pietrasik, brał przykład z papieża Franciszka i dbał o ludzi ubogich, żeby z własnych środków finansowych zaczął ich wspomagać- wyrecytowaliśmy z automatu.
Wtedy zapadła długa cisza. Złota rybka podrapała się ogonem po głowie. Oczy wyszły jej na wierzch. Łuski z koloru złotego przeszły w barwę krwawo- siną. W następnej chwili patrzałki zrobiły się jej jaskrawo czerwone. Zaczęła się ślinić ze złości. „Jestem załatwiona”- w łuskach pomyślała.
- Wiesza o redakcjo, przemiła redakcjo, otóż tak postanowiłam. Bez żadnego gadania spełniam obydwa pierwsze życzenia, ale zapominamy o trzecim….
Morał z tej bajki jest taki: Łatwiej zmienić burmistrza, niż się burmistrz zmieni.
Epilog zaś brzmi następująco: „daj ko(m)pa burmistrzowi i niech znajdzie biuro podróży, Płońszczanie robią ogólnomiejską zbiórkę, aby pojechał i nigdy do miasta już nie powrócił. Amen.
Inne tematy w dziale Rozmaitości