Francuzi są pod olbrzymim wrażeniem demonstracji, która odbyła się w minioną niedzielę w Paryżu. Jest celem był protest przeciwko wprowadzonemu 12 lutego prawa o homomałżeństwach, które przyjęła niższa izba parlamentu. Już za kilka dni, 4 kwietnia, może uczynić to senat.
Liczbę uczestników szacuje się na około 1,4 mln.
- Byłem pośród tłumów. Robiło to wielkie wrażenie. Był to bowiem tłum młodzieży. Bardzo dużo młodych małżeństw i rodzin. Sam jestem pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczyłem. Ale nawet agencja AFP przyznała, że była to jedno z najważniejszych zgromadzeń od 30 lat. Powstał bowiem bardzo ważny ruch społeczny. A przecież wróżono nam całkowitą porażkę, bo prawo jest już niemal uchwalone, bo była to niedziela palmowa. A tymczasem takie tłumy, z całej Francji, z różnych pokoleń, a przede wszystkim młodzi, co jest bardzo ważne dla przyszłości” – powiedział w wywiadzie dla radia rcf ks. Podvin, rzecznik episkopatu Francji.
Obecnie 80% Francuzów jest zdania, że w sprawie homomałżeństw prezydent Hollande powinien zrobić krok wstecz i ogłosić referendum.
Inne tematy w dziale Rozmaitości