Sprawa ma się następująco. Płońska firma przegrywa z włocławskim Instalbudem przetarg na termomodernizację, gdyż „obcy” dali niższą cenę. To suche kryterium jest naszym zdaniem zwyczajnie głupie, gdyż nie uwzględnia tego, że:
- zwycięstwo lokalnego przedsiębiorcy przeciwdziała bezrobociu,
- daje bezpośrednio wpływy z podatków do miejskiej kasy i gdyby je odjąć od oferty cenowej, wówczas mogło okazać się, że płońska firma była de facto tańsza,
- napędza dodatkowo lokalny handel, gdyż na rynek trafia nowy zastrzyk gotówki poprzez wydatki w sklepach zatrudnionych przy tej inwestycji Płońszczan.
O ekspertyzie prawnej na temat musu wybrania najniższej ceny ględził na 39. sesji Rady Miasta Płońska burmistrz Pietrasik. Hm… No, to poprosiliśmy o nią. I co?
- Poproszę o ekspertyzę prawną? Dotyczy ona konieczności wybrania z przetargu najtańszej oferty. Mówił o tym pan burmistrz na 39. sesji. Chodzi o przetarg na termomodernizacje- piszemy mailem z 24 marca br.
- Zwróciliśmy się z prośbą o udostępnienie opinii prawnej do kancelarii, która ją wykonała. Czekamy na odpowiedź- pisze Filip Przedpełski.
Powyższą odpowiedź dostaliśmy w dobie mediów elektronicznych z prędkością świata- jaką daje żarówka pięciowatowa. Rzecznik Przedpełski walną nam mailika 5 kwietnia. Ależ on zapracowany…
- Potrzebna jest zgoda kancelarii na udostępnienie opinii mediom- dopisał tego samego dnia nieco później rzecznik.
Dziś, jaki jest z kolei dzień, każdy widzi. Zastanawia nas, czy takie opinie w ogóle mają jakieś klauzule „Top Secret” i niby dlaczego? Poza tym czemuż to, ach czemuż wielebny Filipie, ta prosta czynność tyle trwa? Można napisać, że nic nie dostaniemy w tej materii, ale ta cała zabawa w „kotka i myszkę”?
Inne tematy w dziale Rozmaitości