W dobie narastającego kryzysu zapewne dojdzie do takiej sytuacji, że będzie brakować robót i najbardziej lukratywnym kąskiem staną się zamówienia publiczne. Rozsądni burmistrzowie i samorządy zadbają, aby wygrywały je rodzime firmy- inaczej radni stracą społeczne poparcie wobec narastającego w ich okolicy bezrobocia.
Tak będzie niedługo, w naszej opinii, prawie wszędzie w Polsce. Miejsce, w którym nie zadba się o swoich przedsiębiorców jest tak łatwo wskazać, że wystarcza w mózgownicy tylko jedna sprawna szara komórka- to Płońsk. A dlaczego? To proste burmistrzem jest zuchunio Pietrasik z poddanym mu kapitałem ludzkim. Ten fakt, mają sporo szarych komórek- ze dwie, bo reszta przeszła na emeryturę i wyemigrowała do kochasia, który odszedł w siną dal (hop sasa, hop sasa twist and shout).
Słyszy się tu i ówdzie, a szczególnie za siedmioma górami, za siedmioma rzekami następującą przypowieść. Bohaterami jej jest synek o imieniu Sukces, father Pietrasika i mama o nazwisku Prawda.
- Mamo, father Pietrasik mówi mi: nie żeń się z żadną firmą z Płońska. Każda jest kiepska i nie dla ciebie- pyta Sukces.
- Ty go w ogóle nie słuchaj! On nie jest twoim ojcem- odpowiada Prawda.
Tak mniej więcej wygląda sytuacja płońskich przedsiębiorców. Niedługo roboty poza miastem nie uświadczą, ale w swej naiwności nabrali wody w usta. Czy najedli się cykorii, czy posmakowali innego oszałamiającego ich łepetyny zioła? Nie wiadomo. Jedno jest jednak bardzo prawdopodobne, są naiwni. Nie wychylają się, bo wtedy trzeba podnieść głowę i wyjść z ukrycia drobnych grzeszków z przeszłości. Czy dlatego nad nimi właśnie Pietrasik króluje?
Mając tyle kasy, co oni razem wzięci, możnaby wyekspediować ancymonka Pietrasika nawet do dżungli Amazońskiej. Ups, sroki, co komu winna ta kraina? Nie chodzi tu o to, aby podstawić pod UM w Płońsku ekskluzywne pojazdy- taczki, jednokółki. Nie o to chodzi. Wystarczy zrzuta na jedną darmową gazetę i czar pietrasikomanii pryśnie jak bańka mydlana. Ale na to, to już potrzeba odwagi… Na gazetę ich nie stać, a straty ponoszą idące w miliony złotych? Co to jest?
- Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy…- Danuta Rinn.
Inne tematy w dziale Rozmaitości