Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
147
BLOG

Niewdzięczna historia płońskiego klubu piłkarskiego „Tęcza”- 1

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Historia płońskiego klubu „Tęcza” jest trywialnie prościuteńka. Dwa tysiące skonsolidowanych kibiców na trybunach tworzyło zagrożenie wyborcze dla Pietrasika- tak sądzimy. Nie mógł nad fanami footballu zapanować, to- w naszej ocenie- zniszczył „Tęczę”. Zrobił to bezczelnie prymitywnie podstępnie. Od jakiegoś czasu klub dostawał za mało środków finansowych, to musiał prędzej czy później zaliczyć padaczkę. Pietrasik, jak Piłat umył łapy i chciał zwalić wszystko na Kołodziejczyka, byłego prezesa „Tęczy”. Ktoś rozesłał takie właśnie wici, że Kołodziejczyk, szef Płońszczaka, został niemalże zlinczowany. Gościu ma gazetę i mógł dać adekwatną ripostę, no, ale na to, to już trzeba mieć jaja nie wydmuszki. I tak wszystko przycichło. Prawie, gdyż nasza redakcja nie lubi cykorii, ani tych, którzy ją nałogowo spożywają. Media mają odpowiedzialność wobec czytelników, lecz jak widać nie wszystkie. Wielu dziennikarzy poniosło śmierć za prawdę, ale w Płońsku niektórzy ganiają w pampersach- takie tam sekretarki własnego dobrego samopoczucia.

 

Nasza redakcja nie jest lubiana z jednej racji, że: „Zobaczymy postawę gnoja, to nazwiemy ją bezkompromisowo”. Oczywiście jest to parafraza słów naszego szefa, a nasze motto brzmi:

 

- Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.

(BT; Mt 5,37)

 

W tym wszystkim chodzi o prawdę, nie o aseksualny obiektywizm- bo to do trzyliterowa niepodobne, aby rzępolić na Pietrasikowa nutę. Na czym to polega? Damy przykład. 

 

- Pietrasik gada jakieś brednie na sesji Rady Miasta. Ktoś go z opozycji ripostuje. Następnie wodzu wywala zmanipulowana formułkę, która pozornie ośmiesza adwersarza.

 

Co zrobi „szparka sekretarka”, czyli dziennikarzyna od wiadomo ilu boleści- zacytuje dosłownie bez przeprowadzenia stosownej analizy merytorycznej takowej zagrywki Pietrasika. Pismak ma głowę w chmurach, bo odwalił swoją pańszczyznę. Jest to dziennikarstwo japońskiej proweniencji ala „Tan de Ta”. Czytelnicy w błąd wprowadzeni, a pismak przylepia sobie ordery „niezależnego” dziennikarstwa na włochatej jego klacie- żenada.

 

A co by nie było za długo, to jest to wstęp, który piłkarsko dokopuje Pietrasikowi, gdyż nasza drużyna miała osiągi. Teraz Pietrasikowcy wymyślili sobie w kowbojskim stylu PAF, czyli Płońską Akademię Footballu. Pif- PAF jak to strzelał do własnego cienia, będąc szybszym od niego, szeryf Lucky Luke.

 

W dalszych odsłonach przypomnimy osiągi płońskiego klubu piłkarskiego „Tęcza”. Była to prawdziwa promocja naszego miasta i mogłaby spowodować pozyskanie nowych inwestorów, a więc i miejsca pracy. Niestety po mieście, jak wampir krąży jedno słowo- Pietrasik. Z tej racji warto iść na przyszłoroczne wybory samorządowe i kartką dowalić, komu trzeba.

Historia płońskiego klubu „Tęcza” jest trywialnie prościuteńka. Dwa tysiące skonsolidowanych kibiców na trybunach tworzyło zagrożenie wyborcze dla Pietrasika- tak sądzimy. Nie mógł nad fanami footballu zapanować, to- w naszej ocenie- zniszczył „Tęczę”. Zrobił to bezczelnie prymitywnie podstępnie. Od jakiegoś czasu klub dostawał za mało środków finansowych, to musiał prędzej czy później zaliczyć padaczkę. Pietrasik, jak Piłat umył łapy i chciał zwalić wszystko na Kołodziejczyka, byłego prezesa „Tęczy”. Ktoś rozesłał takie właśnie wici, że Kołodziejczyk, szef Płońszczaka, został niemalże zlinczowany. Gościu ma gazetę i mógł dać adekwatną ripostę, no, ale na to, to już trzeba mieć jaja nie wydmuszki. I tak wszystko przycichło. Prawie, gdyż nasza redakcja nie lubi cykorii, ani tych, którzy ją nałogowo spożywają. Media mają odpowiedzialność wobec czytelników, lecz jak widać nie wszystkie. Wielu dziennikarzy poniosło śmierć za prawdę, ale w Płońsku niektórzy ganiają w pampersach- takie tam sekretarki własnego dobrego samopoczucia.

 

Nasza redakcja nie jest lubiana z jednej racji, że: „Zobaczymy postawę gnoja, to nazwiemy ją bezkompromisowo”. Oczywiście jest to parafraza słów naszego szefa, a nasze motto brzmi:

 

- Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.

(BT; Mt 5,37)

 

W tym wszystkim chodzi o prawdę, nie o aseksualny obiektywizm- bo to do trzyliterowa niepodobne, aby rzępolić na Pietrasikowa nutę. Na czym to polega? Damy przykład. 

 

- Pietrasik gada jakieś brednie na sesji Rady Miasta. Ktoś go z opozycji ripostuje. Następnie wodzu wywala zmanipulowana formułkę, która pozornie ośmiesza adwersarza.

 

Co zrobi „szparka sekretarka”, czyli dziennikarzyna od wiadomo ilu boleści- zacytuje dosłownie bez przeprowadzenia stosownej analizy merytorycznej takowej zagrywki Pietrasika. Pismak ma głowę w chmurach, bo odwalił swoją pańszczyznę. Jest to dziennikarstwo japońskiej proweniencji ala „Tan de Ta”. Czytelnicy w błąd wprowadzeni, a pismak przylepia sobie ordery „niezależnego” dziennikarstwa na włochatej jego klacie- żenada.

 

A co by nie było za długo, to jest to wstęp, który piłkarsko dokopuje Pietrasikowi, gdyż nasza drużyna miała osiągi. Teraz Pietrasikowcy wymyślili sobie w kowbojskim stylu PAF, czyli Płońską Akademię Footballu. Pif- PAF jak to strzelał do własnego cienia, będąc szybszym od niego, szeryf Lucky Luke.

 

W dalszych odsłonach przypomnimy osiągi płońskiego klubu piłkarskiego „Tęcza”. Była to prawdziwa promocja naszego miasta i mogłaby spowodować pozyskanie nowych inwestorów, a więc i miejsca pracy. Niestety po mieście, jak wampir krąży jedno słowo- Pietrasik. Z tej racji warto iść na przyszłoroczne wybory samorządowe i kartką dowalić, komu trzeba.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości