Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
85
BLOG

Czasy „Tęczy" nad Płońskiem- Suchomski

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Klub piłkarski „Tęcza” Płońsk zapewniał promocję miasta poprzez osoby, które w nim grały lub bywały na jego meczach. Znane nazwiska przyciągały kibiców na stadion, integrowały ich. Fani piłki nożnej nie są takimi standardzikami, co by to władzy- lokalnej czy krajowej- wysyłały niezasłużone pocałuneczki. Z tej racji ich poprzez ich patriotyczne zapędy, niektóre media nazwały ich „kibolami”.

 

„Donald matole, twój rząd obalą kibole” w stosunku do premiera; „Szechter przeproś za ojca i brata” na Legii odnośnie Michnika z GW- to tylko dwa przykłady odwagi miłośników footbollówki. Kibice nie pękają i nie lubią ściemy. Jak w mieście nie ma roboty i szans na nią, to zapewne nasi lokalni fani latania za piłka po zielonej trawie, walnęliby coś pod adresem głównego dyrygenta Pietrasik Band? Na przykład: „Praca dla swojaków, Pietrasik dziś odlot ptaków, Andrzej wieszaku, dziś odlot jest twoich ptaków”- tak przed wyborami.

 

Obecny burmistrz Płońska i jego wierni to takie pospolite moralnie standardziki. Polot do kreowania u nich miejsc pracy mieście jest takowej maści, jak tworzenie piramid u Eskimosów.

 

„Tęcza”, klub z 80- letnią tradycją, zaliczył glebę w zeszłym roku, ponieważ mamy taką Radę Miasta, jaką mamy. Mamą to ona dla piłki nożnej, która wymyka się z łap Pietrasika i nie ma w tym jego zasług, nie jest. Raczej macochą. Oczywiście te słowa nie dotyczą radnych opozycji: Aleksandrowicza, Bluszcza, Ferskiego, Tucholskiego, Żebrowskiej- ci grają po stronie „Tęczy”. Reszta towarzystwa, w naszej opinii, powinna „se” iść na zwolnienie lekarskie do końca życia z działalności samorządowej.

 

Radość kibiców ze zwycięstwa ich ukochanej drużyny jest nie do przecenienia. Emocję i ciągłe dyskusje o rozegranym meczu tworzą niepowtarzalne więzi międzyludzkie. A w systemach neototalitarnych się je rozbija, aby łatwo sterować zatomizowanymi jednostkami. I to naszym zdaniem główny powód zamordowania finansowego „Tęczy”. Załóżmy, że tysiąc kibiców, wcześniej niechodzących na wybory idzie w końcu na nie. Przyjmijmy, że głosują przeciwko burmistrzowi. I gościu spada z fotelika i po nim. A tak uskutecznia się jedną z metod Feliksa Dzierżyńskiego (twórca i szef pierwszych sowieckich organów bezpieczeństwa: Czeka, GPU i OGPU, symbol terroru w rewolucyjnej i porewolucyjnej Rosji, zyskał przez to miano Żelazny Feliks, Krwawy Feliks i Czerwony Kat- za wikipedią): Jest człowiek- jest sprawa. Nie ma człowieka- nie ma sprawy.

 

A jaki to człowiek grał miedzy innymi w „Tęczy”? Otóż Sławomir Suchomski, polski trener i były piłkarz występujący na pozycji napastnika. W sezonie wiosna 2011 strzelił nawet kilka bramek, czym przyczynił się do utrzymania klubu w 4 lidze.

 

Kariera piłkarska

 

Pierwsze kroki Sławomir Suchomski stawiał w MLKS Tucholanka Tuchola gdzie do dziś jest najbardziej znanym sportowcem, także u schyłku kariery w sezonie 2002/2003 wrócił na jeden sezon by pomóc temu klubowi awansować do V ligi.

Początki jego kariery piłkarskiej wiążą się z przejściem do zespołu Wdy Świecie w roku 1986, a potem do Olimpii Poznań w sezonie 1988/1989. Po 271 meczach i 64 golach na polskich boiskach Sławomir Suchomski zdecydował się na występy w zespole futsalu Holiday Życie Chojnice gdzie przez lata tworzył jego trzon. Wraz z nim w późniejszych sezonach awansował do I ligi futsalu. Zespół z Chojnic zajmował bardzo dobre miejsca w lidze oraz zdobył Puchar Polski.

 

Kariera trenerska

Chojniczanka Chojnice

W kolejnych latach Sławomir Suchomski oddał się pracy trenerskiej. Jako pierwszy trener, wraz z Leszkiem Szankiem, poprowadził pomorską drużynę Chojniczankę Chojnice z V do II Ligi. Suchomski zgłoszony był również jako zawodnik kadry Chojniczanki. Zarząd klubu postanowił jednak nie przedłużyć jego kontraktu pierwszego trenera po awansie z III do II ligi (koniec sezonu 2009/2010 i początek 2010/2011).

Lech Rypin

Od lipca 2011 do stycznia 2013 roku był szkoleniowcem Lecha Rypin. Po awansie do rozgrywek II ligi na koniec rundy jesiennej Rypiński Lech zajmowała 5. miejsce w ligowej tabeli. Jednak przed rozpoczęciem rundy wiosennej sezonu 2012/13 z powodu kłopotów finansowych Lech wycofał się z rozgrywek zachodniej II ligi a ze Sławomirem Suchomskim rozwiązano kontrakt.

 

 

I komu to przeszkadzało?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości