Jeśli ktoś z naszych czytelników nie orientuje się kim jest Łukasz Podolski lub Tomasz Kłos, prosimy zajrzeć do wikipedii- ulubienicy prezydentusia Bronusia „Dwie rureczki” Komorowskiego.
Ten dzień powinno zapamiętać całe miasto Płońsk. Otóż 17 czerwca 2013 roku był w nim jeden z najlepszych piłkarzy świata- Łukasz Podolski. Towarzyszył mu reprezentant Polski, Tomasz Kłos! Stało się to za sprawą dawnego trenera „Tęczy”, obecnego szkoleniowca FA Płońsk, Roberta Jadczaka.
Oczy można było przecierać ze zdumienia, kiedy z białego merola wysiedli obaj, Kłos i Podolski. Szok! Ale to potwierdza stawianą przez nas tezę, że Płońsk na mapie footballowej jest znany i lubiany. Podolski skromny, wyważony i zdecydowanie lubiący dzieci. Rodzice i ich pociechy z FA Płońsk prowadzonej przez Jadczaka powitali go na „Orliku” (za halą sportową) oklaskami. Były wspólne zdjęcia z oboma piłkarzami, którzy cierpliwie rozdawali autografy.
Podolski odpowiadał na zadawane mu przez adeptów FA Płońsk pytania. A te były różne: ilość meczy w reprezentacji Niemiec i strzelone w nich bramki, ulubionego zawodnika etc.
Kulminacyjnym punktem spotkania była oczywiście gra z podopiecznymi Jadczaka. Podolski i Kłos założyli koszulki FA Płońsk i zaczęła się przygoda z piłką. Podolski robił to z radością i tak zwyczajnie- bez patosu. Kłos to samo. Fajne z nich chłopaki. Żadne tam bufony, tacy „nasi” ludzie. To stanowi o ich wielkości- pokora obleczona w życzliwość dla zwykłego człowieka.
Wszyscy wychowankowie mieli możliwość okiwania Podolskiego i Kłosa- ale to jazda grać przeciwko takim tuzom piłki nożnej! W pewnym momencie Podolski pociągnął adepta Fa Płońsk za koszulkę, by odebrać mu piłkę. W naszej ocenie stanowi to o tym, że się uczciwie zaangażował w zabawę piłką. Zajebisty był to widok! Kto nie grał w nogę, ten się zapewne nie przejmie i to oleje. No, ale dla fana tego sportu, to jest niezapomniane doznanie i do końca swego ziemskiego bytowania zapamięta: „Okiwałem Podolskiego!”, „Zmyliłem Kłosa!”. A bramkarz akademii miał możliwość obronienia karnego strzelanego przez Kłosa i Podolskiego- warto było?
Po wyjściu przez Kłosa I Podolskiego z „Orlika” rzesza stojących za jego ogrodzeniem młodych ludzi rzuciła się po autografy.
Wszystkie dotychczasowe teksty o wadze „Tęczy”, o wybitnych ludziach światka piłkarskiego, którzy uczestniczyli w jej meczach- to jest robota Jadczaka! Teraz sprowadził Podolskiego i Kłosa! Kto ma poważanie, ten ściąga sławy…
Inne tematy w dziale Rozmaitości