Łódź i deptak na Piotrkowskiej tętniący życiem, Toruń pełne klientów ogródki piwne, Ciechanów sporo mieszkańców w pubach i wreszcie Płońsk- puchy w minioną sobotę.
Stan ilości osób w lokalach gastronomicznych pokazuje poziom zamożności danej społeczności. Ludzie nie odzwyczaili się od chodzenia do lokali. W grodzie nad Płonką są do tego zmuszeni, a wynika to bezpośrednio z ich biedy.
Za rządów obecnego burmistrza, Andrzeja „Kulfona” Pietrasika, miasto ekonomicznie umiera. „Lokal do wynajęcia” jest tak częsty, że niedługo może przy wjeździe do Płońska stanąć transparent- „Całe miasto do wynajęcia”.
Obecna kasta władająca miastem wciska mieszkańcom fantazje ala „Kulfon i Monika”, że wszystko jest niby wspaniale i ekipa obecnego wodza odnosi same sukcesy poganiane dokonaniami prześcigającymi się zdobyciami mistrzostwa świata we wszystkich dziedzinach. To mniej więcej streszcza przechwalanki Pietrasika podczas jego podsumowania realizacji budżetu za 2012 rok. Wodzu stwierdził, że kryzysu nie widzi. No, ale zapewne zaglądał rano do swojego portfela lub przemacał stan własnego konta.
Wydawanie pieniędzy publicznych na taką skalę, jak robią to w Radzie Miasta członkowie oby płci z Pietrasik Band (nie dotyczy radnych: Żebrowskiej, Aleksandrowicza, Ferskiego, Tucholskiego i Bluszcza), to żenada. Sytuacja przypomina starożytny Rzym. Jak narastała bieda i niezadowolenie, organizowano igrzyska. Kiedyś robił to Neron, a dziś Pietrasik w komitywie z dyrektor od kultury w mieście, Wiśniewską. Ciekawe czy waćpana zorganizuje kiedyś walki gladiatorów, takie w realu?
Na kulturę, zagraniczne eskapady i inne takie zbytki kasa leje się strumieniami. Modernizacja MCK- u będzie kosztować 13 mln złotych, z czego Pietrasikowcy z pieniędzy Płońszczan dołożą 3,5 mln. Ciekawe, kto rok po tym remoncie zagości w tym obiekcie? No, chyba duchy przodków, które przybędą tam z krainy Wiecznych Łowów? Kogo będzie stać na korzystanie z tego obiektu? Cała ta sytuacja przypomina człowieka, który właśnie stracił pracę, ale nadal stołuje się w najdroższych restauracjach.
Burmistrz Pietrasik i jego wierne sługi zachowują się jak bohaterowie kukiełkowych programów dla dzieci o „Kulfonie i Monice”- żyją w bajce i opowiadają mieszkańcom bajki o rzekomym dobrobycie w Płońsku.
Łódź i deptak na Piotrkowskiej tętniący życiem, Toruń pełne klientów ogródki piwne…. Czy nie czas zmienić burmistrza Płońska?
Inne tematy w dziale Rozmaitości