Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
122
BLOG

Radni burmistrza Pietrasika, czyli „Milczenie owiec”

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

- Ale z ciebie niedojda- mówi żona do męża.

- Jak to?- pyta jej ślubny.

- Nawet jakbyś wystartował w mistrzostwach świata niedojd, to zająłbyś drugie miejsce- stwierdza kobieta.

- Dlaczego drugie?- dziwi się mąż.

- Bo taka niedojda z ciebie- kończy żona.

 

Jakoś tak się składa, że prawie wszystkich stronników obecnego wodza magistratu w Radzie Miasta cechuje „Milczenie owiec”. Siedzą na sesjach, jak myszki Miki pod miotłą. Ani be, ani me, ani kukuryku nie wydobywa się z ich ust. Dobrze, że umieją choć podnosić łapki w głosowaniach. Tak reprezentują swoich wyborców, że nie wiadomo, kto na nich glosował i po co? Oczywiście stronnicy Stolicy „Pietrasikowej” są tak autonomiczni, jak Murzyni na plantacjach bawełny. Tym zuchom się coś pomyliło w tym narządzie, na którym rosną włoski (nie mylić z pachami). Bycie radnym to służba dla mieszkańców. Jeśli się ktoś nie odzywa od kilku lat na sesjach, to jest na to kilka wariantów odpowiedzi:

- nie umie gadać,

- nie rozumie, co się w około niego dzieje,

- jest leniwy,

- jego wyborcy żyją w Płońsku, jak w Edenie,

- wszystko przed sesją jest dokładnie zaplanowane, a każde głosowanie „demokratycznie” ustawione- po cóż więc ta farsa?

 

I tu rodzi się pytanie czy większość radnych, którzy zakumulowali się politycznie z Burgermeisterem Pietrasikiem, nie bierze publicznych pieniędzy za nicnierobienie?

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości