Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
207
BLOG

„Niesiołowski” a plonszczanin.pl

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 2

„Gazeta Polska”, „Gazeta Warszawska”, „NaszDziennik”, „Niedziela”, „Gość Niedzielny”, „Sieci”, „Uważam Rze”, TV Republika – to media, które niszczą Polskę - oświadczył poseł PO Stefan Niesiołowski w rozmowie z serwisem „plwolnosci.pl”.

 

I zrobiło nam się przykro. Popłakaliśmy, że nie wymienił ten cyrkowy cudak naszej redakcji. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło- co się wypłacze, tego się nie wysika. Robotę za tego „Kordiana i Chama” w jednym odwalają inni. Są to zwolennicy udawanej demokracji, co odczyniają różne takie gusła ala „Milczenie owiec”. Oczywiście dominuje w tej ciszy również ryk baraniego głosu, który dostarcza im dygot, czy to o nich aby czegoś nie nasmarujemy.

 

Od czytelników nieraz słyszymy, że komuś dowaliliśmy. Jest to oczywista nieprawda. Jak zajmiemy się jakimś zuchem to tylko dlatego, że sam skąpał się we własnej krwi obciachowca- bombowca. Z tej racji język jest nierzadko dosadny, ale zawsze dobierany adekwatnie do moralnej kwalifikacji danego czynu. Jeśli ów ancymonek pluje w twarz Płońszczanom, to my nie powiemy, że pada deszcz. To by nie było klasycznie rozumiane dziennikarstwo, czyli walka o prawdę. Gagatka demaskujemy i staramy się ukazać jak myślał, jeśli w ogóle myślał- bo niby czym? Własną kieszenią?

 

W stalinizmie, na niektóre kierownicze stanowiska dobierano debili, gdyż łatwo było tymi łamagami sterować we wszystkich i dowolnych kierunkach. Chcesz być dyktatorem? Zatrudniasz intelektualne łamagi, wtedy zyskujesz wśród nich poklask. Owacje nie maja końca. A swoja drogą ciekawe jest, czy sługi burmistrza Pietrasika nie klaskają przez sen jednocześnie krzycząc na głos: „Andrzej, Andrzej” i takie tam inne…

 

„Prosta- Q” Niesiołowski wymienił z nazwy przyzwoite i prawdziwie dziennikarskie czasopisma. W mieście Płońsk na nasz temat panuje cisza. Jesteśmy z tego dumni, że na takich patałachowatych portalach nie pada nasza nazwa, a szczególnie chodzi nam o oficjalną stronę magistratu. My na to mamy zwyczajnie wyje..ne.

 

A teraz chwila relaksu. Wstajemy z foteli. Robimy pajacyka i wołamy na cześć burmistrzunia, umiłowanego w naszym ukochaniu: „Andrzej, Andrzej”. Po tej gimnastyce pękamy ze śmiechu rozkoszując się myślą, jak to wodzu Pietrasik o nas dba- trala lala la.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości